Nowy raport IPCC pokazuje katastrofalne skutki zmian klimatu, które mają miejsce już teraz
Dokument opublikowany przez Międzyrządowy Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) wskazuje, że skutki kryzysu klimatycznego w postaci ekstremalnych zjawisk pogodowych świat odczuwa już teraz, i przedstawia sposoby adaptacji do nich - pod warunkiem zatrzymania emisji. Wnioski dotyczą również naszego kraju.
Publikacja raportu nastąpiła po dwutygodniowej sesji planatnej, trwającej wirtualnie w dniach 14-26 lutego, podczas której dokument był przed zatwierdzeniem analizowany linijka po linijce przez przedstawicieli rządów wspólnie z naukowcami odpowiadającymi za raport, który odnosi się do ponad 34 tys. prac naukowych.
Dokument stwierdza, że zmiany klimatu wywołane emisją gazów cieplarnianych przez człowieka powodują powszechne straty i szkody - zarówno w przyrodzie, jak i wśród ludzi. Mowa tu o narażaniu społeczeństw i środowiska naturalnego na niedopuszczalne i nieodwracalne ryzyka, m.in. śmierć ludzi, straty w produkcji żywności, dewastację przyrody i ograniczenie wzrostu gospodarczego.
Autorzy dokumentu podkreślają, że "choć podjęte w krótkim terminie działania ograniczające globalne ocieplenie do ok. 1,5 st. Celsjusza znacznie zmniejszyłyby przewidywane straty i szkody wywołane zmianami klimatu", to "nie mogą już ich całkowicie wyeliminować".
- Raport przynosi trzy nowe, silne stwierdzenia. Po pierwsze, badania naukowe jednoznacznie wskazują, iż obecna zmiana klimatu stanowi zagrożenie dla dobrobytu człowieka i ekosystemów na Ziemi, a dalsze opóźnianie globalnie skoordynowanych działań na rzecz adaptacji i zmniejszania emisji może być katastrofalne w skutkach. Po drugie, działania adaptacyjne nie będą skuteczne w przypadku wzrostu temperatury przekraczającego 1,5 st. Celsjusza - komentuje raport prof. Joanna Wibig z Katedry Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu Łódzkiego, współautorka książki “Climate Change in Poland".
Na drodze do katastrofy
Według dokumentu realizacja obecnych deklaracji ambicji w zakresie ograniczenia emisji ustawia świat na ścieżce prowadzącej do temperatur wyższych o ok. 2,3-2,7 st. C. Tego rodzaju ocieplenie spowoduje katastrofalne skutki na naszej planecie.
Raport podkreśla, że jeżeli ścinanie emisji będzie przebiegało tylko w obecnie planowanym tempie, wzrost temperatur zagrozi produkcji żywności, zaopatrzeniu w wodę, zdrowiu ludzi, nadmorskim skupiskom ludzkim, gospodarkom narodowym i przetrwaniu znacznej części środowiska naturalnego. Szybsze ograniczanie emisji to jedyny sposób, aby temu zapobiec.
Środki adaptacyjne mogą poprawić dobrostan ludzi i ograniczyć ryzyka wywołane zmianami klimatu, ale są niedofinansowane. Naukowcy podkreślają jednak, że adaptacja nie jest alternatywą dla redukcji emisji - jeśli ocieplenie będzie się nasilać, świat coraz częściej będzie doświadczać zmian, do których nie będzie w stanie się przystosować. A zmiany klimatu wywołane emisją gazów cieplarnianych przez człowieka już teraz powodują krzywdę i śmierć ludzi na całym świecie, straty w produkcji żywności, zniszczenia w przyrodzie i ograniczenia wzrostu gospodarczego.
Ekstremalny żywioł
"Zgromadzone dowody naukowe są jednoznaczne - zmiany klimatu stanowią zagrożenie dla dobrostanu ludzi i zdrowia naszej planety. Jeśli dalej będziemy zwlekać z podjęciem wspólnych, globalnych, wyprzedzających działań adaptacyjnych i łagodzących, przegapimy ten krótki moment, w którym wciąż mamy szansę zapewnić całej ludzkości zrównoważoną przyszłość, w której da się żyć" - podsumowuje raport IPCC, po raz pierwszy określając zagrożenie związane ze zmianami klimatu i pilną potrzebę działań jako "jednoznaczne". W sierpniu 2021 r. w raporcie I grupy roboczej stwierdzono natomiast - również po raz pierwszy - że nie ma wątpliwości co do tego, że ocieplenie planety jest spowodowane działalnością człowieka.
- Nowością w obecnym raporcie jest wskazanie, że zintensyfikowanie zjawisk takie jak fale upałów, deszcze ekstremalne, susze i związane z nimi pożary oraz wzrost poziomu morza i zakwaszenie oceanu to nie tylko przyszłe efekty zmiany klimatu, ale coś, co zaczęło się kilkadziesiąt lat temu i z czym ludzkość musi się borykać już teraz. Zmiany te nie tylko powodują zwiększenie śmiertelności, ale także zwiększenie chorób przewlekłych (np. chorób serca i płuc w wyniku zadymienia oraz liczne choroby spowodowane stresem) - komentuje nowe stwierdzenia IPCC prof. Jacek Piskozub, oceanolog, profesor Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk.
Zagrożenia dla Polski
Ekstremalne skutki zmiany klimatu nie ominą - i już nie omijają - Polski. Przy utrzymującym się wysokim poziomie emisji gazów cieplarnianych do 2050 r. liczba osób umierających rocznie w Polsce z powodu upałów wzrośnie według raportu trzykrotnie: z około tysiąca do ponad trzech tysięcy.
Dodatkowo coraz większym zagrożeniem dla Polski będą susze, zwłaszcza przy wysokim poziomie emisji. Według badania cytowanego w raporcie, przy utrzymującym się wysokim poziomie emisji ok. 15 milionów ludzi w Polsce doświadczy do końca wieku niedoborów wody.
Wraz z postępującym ociepleniem wzrośnie także ryzyko powodzi przybrzeżnych. W Polsce na obszarach narażonych na coroczne tego rodzaju powodzie mieszka około 210 tys. osób. Według badania cytowanego w raporcie, ta liczba może do końca wieku wzrosnąć do 270 tys. W celu ograniczenia tego ryzyka konieczne będzie zwiększenie ochrony przeciwpowodziowej wybrzeża.