Zaskakujący wynalazek z USA. Po psie posprząta specjalny automatyczny dron
Zaskakujący wynalazek stworzył Caleb Olson, inżynier ze stanu Minnesota w USA. Mężczyzna wpadł na pomysł, aby przystosować drona do sprzątania… psich nieczystości. Swój gadżet zaprezentował niedawno szerszej publiczności.
"Nikt nie lubi sprzątać po swoim psie" - powiedział twórca urządzenia podczas swojej prezentacji na wydarzeniu Minnedemo. Następnie wyświetlił na ekranie zdjęcie swojej suczki rasy corgi o imieniu Twinkie, która zainspirowała mężczyznę do nietypowego pomysłu.
Sprzątanie po psie przy pomocy... drona
"Mój ogródek jest pełen odchodów Twinkie" - przyznał Olson. Inżynier wyjawił, że wcześniej próbował stworzyć m.in. detektor nieczystości bazujący na obrazie z kamery monitoringu. "Jednak nikt nie lubi ich zbierać" - zauważył.
Dlatego właśnie powstał projekt Poopcoptera - drona do zbierania psich odchodów. Jego nazwa to gra słowna łącząca angielskie określenia helikoptera i odchodów.
Urządzenie potrafi samodzielnie zbierać nieczystości i jest w pełni automatyczne. Ukryta w nim kamera analizuje obraz i wykrywa zanieczyszczone obszary na wybranym terenie. Dron następnie leci w odpowiednie miejsce, ląduje i startuje, zbierając przy okazji odchody.
Tym, co wyróżnia urządzenie jest specjalny mechanizm zbierania nieczystości, który został wydrukowany w 3D - podkreśla amerykański inżynier. System jest na tyle unikalny, że jego twórca chce go opatentować.
Wynalazca mówi, że dron zbierający psie kupy może sprawdzić się nie tylko w domach, ale także w miastach. Władze mogłyby wyposażyć pracowników zajmujących się utrzymaniem czystości w latające roboty. Wystarczy, że zawieźliby urządzenia na miejsce, a drony samodzielnie sprzątałyby parki, podwórka i skwery z odchodów - proponuje Caleb Olson.