Niezwykły wynalazek Polaków. Ocieplają domy i są tańsze niż styropian
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Styropian i wełnę mineralną do ocieplenia budynków mogą zastąpić naturalne włókna lnu oraz konopi - wynika z badań naukowców z Politechniki Krakowskiej. Budownictwo jest jednym z największych trucicieli środowiska, bo odpowiada nawet za 40 proc. światowej emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Tymczasem w Polsce nieocieplonych pozostaje nadal ponad 6 mln budynków. Materiał na podstawie reportażu Adrianny Borowicz dla programu "Czysta Polska" Polsat News.
W budownictwie czas wrócić do korzeni, bo to ekonomiczne i ekologiczne. Naukowcy z Politechniki Krakowskiej przyjrzeli się bliżej naturalnym włóknom, które można wykorzystać jako izolację.
Naturalna izolacja. Włókna roślin zamiast styropianu
"Nikt dotąd nie wprowadzał do materiałów budowlanych wiórów drzewnych, siana czy kokosa w takiej postaci, a my próbujemy wytworzyć nowy materiał izolacyjny" - mówi mgr inż. Agnieszka Bąk z Politechniki Krakowskiej.
Kiedyś już wykorzystywano naturalne włókna do izolowania budynków. Tyle, że potem przyszła era wełny mineralnej i styropianu, który może rozkładać się nawet milion lat. " W przypadku włókien sztucznych zużywamy ropę naftową, mogą być raz wytworzone i potem ciężko je przetworzyć" - zaznacza dr hab. inż. Kinga Korniejenko z PK.
Naturalne włoka z lnu czy konopi to co innego. Wszystko rośnie samo i dodatkowo wyłapuje jeszcze dwutlenek węgla z atmosfery. "Te materiały maja parametry zbliżone do tych materiałów które używamy na co dzień, czyli EPS czy pianek poliuretanowych, tylko w odróżnieniu od nich są naturalne i odnawialne" - wyjaśnia mgr inż. Agnieszka Bąk.
Zamiast odpadów - nadzieja dla polskich domów
Naukowcy z Krakowa poszli o krok dalej i skupili się na wykorzystaniu resztek z przemysłu włókienniczego. Zamiast je utylizować, dostały drugie życie. " One są z różnego rodzaju procesów przetwarzania tych włókien. Te włókna są włóknami odpadowymi, czyli to, co mieliśmy użyć na ubrania, zostało zużyte" - mówi dr hab. inż. Kinga Korniejenko.
Z włókien zrobiono specjalne maty. Do wykonania prototypu wykorzystano geopolimery, czyli inny budulec, też zrobiony z odpadów. Ostatecznie powstał ognioodporny i izolujący materiał. Połączenie doskonałe.
"W stosowanych materiałach zdarza się, że są świetnymi materiałami ognioodpornymi, ale zaczynają się z nich wydzielać różne gazy, zarówno toksyczne jak i drażniące dla ludzi, więc ucieczka z budynku, który się pali jest o wiele trudniejsze" - mówi dr hab. inż. Janusz Mikuła.
Według szacunków ponad 6 mln budynków w Polsce nie ma żadnej izolacji cieplnej. Główny powód to wysokie koszty remontu. Izolacje z włókien naturalnych mogą być alternatywą. Są tańsze w produkcji i transporcie. Natura wygrywa.