PIE: Rosja może stracić 50 mld dolarów. Wystarczy embargo UE na ropę

Polski Instytut Ekonomiczny oszacował, że całkowity zakaz importu ropy z Rosji do Unii Europejskiej uszczupliłby budżet Rosji o ok. 51 mld dolarów. Byłby siedmiokrotnie większy koszt dla rosyjskiego budżetu niż zapowiedziane we wtorek sankcje – wyliczają eksperci.

Eksperci PIE oceniają, że całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy do UE pozbawiłby budżet Kremla ponad 50 miliardów dolarów
Eksperci PIE oceniają, że całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy do UE pozbawiłby budżet Kremla ponad 50 miliardów dolarówUnsplash

PIE: UE powinna wprowadzić całkowite embargo na ropę z Rosji

Analitycy PIE podkreślili, że są to pierwsze na taką skalę działania wymierzone w newralgiczny sektor Rosji. "Kolejnym krokiem o znacznie większej skali oddziaływania powinno być wprowadzenie embarga na import ropy z Rosji do UE, o co zabiega m.in. polska dyplomacja. Takie działanie uszczupliłoby budżet Federacji Rosyjskiej o ok. 51 mld dolarów. Te środki, zarówno obecnie, jak i w ostatnich latach, stanowiły jedno z kluczowych źródeł finansowania wojennej ekspansji tego kraju" - wskazał dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak.

Według analizy ekspertów PIE przy umiejętnej dywersyfikacji źródeł dostaw ropy, Unia Europejska byłaby w stanie całkowicie wykluczyć dostawy ropy z Rosji. Stanowi ona jedynie 9 proc. importowanego przez Wielką Brytanię surowca i jest znikomą częścią brytyjskiego miksu energetycznego. Brytyjski zakaz zakupu surowca z Rosji pozbawi Moskwę ok. 1,4 mld dolarów wpływów rocznie - szacują eksperci PIE.

USA, w przeciwieństwie do Unii Europejskiej, już teraz nie kupują rosyjskiego gazu, a węgiel importowany jest w bardzo niewielkich ilościach. Wartość ropy rosyjskiej wyeksportowanej do USA w 2021 r. wynosiła 3,7 mld dolarów.

"Wpływ amerykańskiego embarga na dochody Rosji będzie prawie 14-krotnie mniejszy niż w przypadku ewentualnego embarga UE na samą ropę naftową. Mimo stosunkowo niewielkiego wpływu dla gospodarek amerykańskiej i rosyjskiej oczekujemy jednak, że zakaz ogłoszony przez prezydenta Bidena spowoduje dalszy wzrost cen surowca na globalnych rynkach" - skomentował analityk zespołu klimatu i energii w PIE Maciej Miniszewski.

W odniesieniu do planów uniezależnienia się Unii od dostaw rosyjskiego gazu, analitycy zaznaczyli, że zmiany są rozłożone w czasie, bo unijna gospodarka jest częściowo uzależniona od rosyjskich surowców. "Z Rosji pochodzi ok. 40 proc. importowanego gazu, 25 proc. ropy naftowej i 45 proc. węgla. Dochody Federacji Rosyjskiej ze sprzedaży ropy i gazu do Unii Europejskiej stanowią ok. 20 proc. budżetu, dlatego ewentualne embargo silnie uderzyłoby w rosyjską gospodarkę. Wymaga to jednak zbudowania alternatywnych źródeł dostaw surowców. Przedstawiony obecnie przez Komisję Europejską plan może uszczuplić wpływy do Federacji Rosyjskiej o ok. 2,4 mld dolarów" - podsumowała kierowniczka zespołu klimatu i energii w Polskim Instytucie Ekonomicznym Magdalena Maj.  

Prof. Karaczun: Trzeba wstrzymać import surowców z RosjiNewseria Biznesmateriały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas