Ekogroszek wcale nie jest taki eko
Ekogroszek podczas spalania może przekroczyć normę nawet o 43 proc. - pisze smoglab.pl, powołując się na badania polskich naukowców.
Badania opublikowała Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Przeprowadzili je naukowcy z Politechniki Warszawskiej pod kierownictwem dr. hab. Artura Badydy.
Celem badań, których podjęli się naukowcy z Politechniki Warszawskiej, było sprawdzenie emisyjności samego paliwa, w warunkach zbliżonych do użytku domowego. W tym celu próbki dwóch popularnych na rynku "ekogroszków" spalono w warunkach laboratoryjnych, czemu towarzyszyły zarówno pomiary spalin, jak i popiołu.
Smoglab.pl podkreśla, że badania zostały przeprowadzone z użyciem kotła z certyfikatem ecodesign, którego zgodność z normami potwierdził UOKiK. Czyli takiego, na który wiele osób decyduje się przy wymianie przestarzałego źródła ciepła.
"Planując, a następnie realizując proces badawczy, dochowano najwyższej staranności, aby jak najlepiej odzwierciedlić w trakcie badania rzeczywiste warunki, w jakich dokonuje się spalania paliw w kotłach na ekogroszek" - napisał w oświadczeniu kierownik badania, prof. Artur Badyda. Badanie przeprowadzono w sześciu seriach pomiarowych (po ok. 90 minut każda), podczas których sprawdzano różne parametry regulacji kotła.
Odnotowano między innymi przekroczenia norm, jeśli chodzi o emisje tzw. pyłu całkowitego (TSP). Te sięgały nawet 1739 mg/m3, czyli ponad 43-krotnie więcej niż oczekiwana wartość 40 mg/m3.