Co to za kwiat? Trzy aplikacje, które szybko rozpoznają nazwy roślin

• Rośliny doniczkowe w sklepach nie zawsze są dokładnie opisane. Określenie "sukulent", które często znaleźć można znaleźć na doniczkach w popularnych marketach, nie mówi nam zbyt wiele o zakupionej roślinie. A przecież znajomość gatunku to podstawa, gdy zależy nam na jej świadomej pielęgnacji. 
• Na szczęście ten problem możemy łatwo rozwiązać. Wystarczy, że zainstalujemy na naszym smartfonie aplikacje, które rozpoznają nazwy roślin. Podadzą nam one odpowiedź na pytanie, co to za kwiat doniczkowy zagościł w naszym mieszkaniu i podpowiedzą, jak zapewnić mu optymalne warunki. 
• Jak rozpoznać roślinę w ogrodzie ze zdjęcia szybko i skutecznie, korzystając z Androida i iOS-a? Podpowiadamy poniżej. 

Aplikacje do rozpoznawania roślin pobieramy na telefon ze sklepu Google Play albo App Store, w zależności od rodzajuurządzenia, z którego korzystamy. Następnie po prostu robimy zdjęcie aparatem i otwieramy wybrany program. Większość darmowych aplikacji dostępnych na rynku powinna działać na zasadzie automatycznej analizy wykonanej przez nas fotografii.

Inne dla rzetelnej odpowiedzi na pytanie, co to za kwiat doniczkowy, mogą wymagać od nas również podania dodatkowych cech obiektu. Wówczas najczęściej podajemy również cechy takie jak: lokalizacja, wielkość i odcień płatków rośliny. Im bardziej szczegółowych informacji wymaga od nas aplikacja, tym większe prawdopodobieństwo, że odpowiedź na nasze pytanie będzie prawidłowa.

Największym zaufaniem cieszą się oczywiście programy wspomagane przez profesjonalnych botaników, którzy z uwagi na wiedzę i doświadczenie, bez trudu mogą ułatwić nam rozpoznanie konkretnych gatunków gatunki. Często jednak nie są to całkowicie darmowe aplikacje do rozpoznawania roślin.

Jeżeli chcemy poznać nazwy kwiatów doniczkowych w domu lub roślin ogrodzie, korzystając z darmowych aplikacji w telefonie, powinniśmy przyjrzeć się konkretnym programom. Najlepiej instalować jedynie te, które pochodzą ze sprawdzonego źródła i wyróżniają się wysokimi ocenami użytkowników.

Te ostatnie najczęściej przyznawane są bowiem w oparciu o takie aspekty jak: funkcjonalność, szybkość i trafność w rozpoznawaniu roślin czy wreszcie atrakcyjny interfejs. 

Oto trzy darmowe aplikacje do rozpoznawania roślin, które mają naprawdę dobre oceny:

PlantNet uznawana jest za jedną z najlepszych darmowych aplikacji do rozpoznawania ponad 20 tys. gatunków roślin. Użytkownicy Google Play przyznają jej 4,5 gwiazdki, a osoby korzystające z App Store aż 4,9. Taki wynik imponuje tym bardziej że program ma ponad 10 milionów pobrać, a większość opinii jest pozytywna.

PlantNet na podstawie fotografii przeanalizowanej w danej geolokalizacji po kilku sekundach rozpoznaje nazwy roślin doniczkowych i ogrodowych.

PictureThis to druga aplikacja do rozpoznawania roślin, na którą powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. Poza sprawnym rozpoznawaniem gatunków ze skutecznością na poziomie około 98 procent podpowiada nam również, jak powinniśmy dbać o rośliny doniczkowe. Rozpoznaje choroby roślin, co często pozwala uratować kwiaty w naprawdę złym stanie.  

Program ma ocenę 4,7 w Google Play i 4,8 w App Store. Jego działanie opiera się na innowacyjnej sztucznej inteligencji, która stale kształci się w zakresie botaniki z pomocą profesjonalnych ekspertów. Użytkownicy mogą wymieniać się ze sobą opiniami na temat ogrodnictwa czy wyszukiwać na mapie występujące w okolicy rośliny.

FloraIncognita to profesjonalna aplikacja do rozpoznawania roślin nawet, jeśli nie zdążyły one jeszcze zakwitnąć. Jest dedykowana dzikim gatunkom, jednak bez problemu radzi sobie również z określaniem nazw większości kwiatów domowych i ogrodowych. Ocena w Google Play to 4,0 gwiazdki, natomiast w App Store 4,7.

Dużym plusem jest fakt, że program ten pomimo braków kosztów, nie zawiera reklam, a wszystko dlatego, że jest to właściwie projekt badawczy, którego celem jest ochrona przyrody.

Aleksandra Waleczek

Czytaj również:

Obierki ratunkiem dla zmarnowanych roślin. Zrobisz z nich odżywczy koktajl

Rośliny na Marsie? Polscy naukowcy zrobili pierwszy krok

Zobacz także: