Nadzieja dla raf. Bakteria może ocalić koralowce

Najnowsze badania wykazały, że jednokomórkowy drobnoustrój pomaga koralowcom przetrwać zmiany klimatyczne. To ważne, bo rafy fatalnie znoszą ocieplanie się oceanów.

Naukowcy odkryli jednokomórkowy drobnoustrój, który może pomóc koralowcom przetrwać ocieplenie oceanu, które powoduje niszczenie raf koralowych. Poddane wysokim temperaturom koralowce wyrzucają z siebie kolorowe algi, które je odżywiają i nadają im barwy. “Blaknące" rafy umierają z głodu. 

W ciągu ostatnich 70 lat na całym świecie wymarło już około 50 proc. raf koralowych. Do 2050 r. może ich ubyć o 90 proc. To niezwykle poważny problem, bo rafy koralowe stanowią najbardziej bioróżnorodne obszary w globalnym oceanie. Od ich istnienia zależy życie tysięcy gatunków zwierząt. Stanowią też podstawę utrzymania milionów ludzi na całym świecie. 

Reklama

Mikroby na ratunek

Nowe badanie, prowadzone pod kierunkiem naukowców z Uniwersytetu w Miami oraz Instytutu Biologii Ewolucyjnej w Barcelonie, daje jednak nadzieję na to, że mikroby mogą pomóc koralowcom wytrzymać ocieplenie. 

Badacze odkryli, że liczebność niektórych mikroorganizmów w mikrobiomie koralowców  może być wyznacznikiem tego, czy koralowiec przetrwa stres cieplny. Odkrycia te mają ważne implikacje dla koralowców na całym świecie, ponieważ stają one w obliczu częstszych zjawisk blaknięcia związanych z ociepleniem oceanów.

"Po raz pierwszy wykazano, że drobnoustrój inny niż algi wpływa na zdolność koralowców do przetrwania stresu cieplnego" mówi Javier del Campo, adiunkt Uniwersytetu Miami i główny badacz Instytutu Biologii Ewolucyjnej. "Ponieważ koralowce stają w obliczu coraz większej liczby stresów cieplnych spowodowanych zmianami klimatycznymi, lepsze zrozumienie wszystkich drobnoustrojów, które mogą mieć wpływ na ich przeżywalność, może dać osobom zajmującym się ich ochroną wiedzę o tym, które koralowce powinny być traktowane priorytetowo".

Eksperyment z umierającymi koralowcami

Aby przeprowadzić badanie, międzynarodowy zespół naukowców zebrał próbki koralowców z całego Morza Śródziemnego, aby przeanalizować ich mikrobiom i przeprowadzić eksperymenty związane ze stresem cieplnym. Powielili i zsekwencjonowali dwa typy rRNA, aby przyjrzeć się bakteriom i protistom - stanowiącą inną grupę mikroorganizmów - występującym w mikrobiomie koralowca Paramuricea clavata. Następnie poddali w laboratorium koralowce stresowi cieplnemu.

Paramuricea clavata jest ważnym architektem śródziemnomorskich raf, obecnie masowo kurczącym się wskutek globalnego ocieplenia. 

Badacze odkryli, że grupa pasożytniczych jednokomórkowych protistów - zwana Syndiniales - występuje częściej u koralowców przeżywających stres cieplny, podczas gdy Corallicolidy, grupa protistów blisko spokrewnionych z pasożytem wywołującym malarię u ludzi, występuje częściej u koralowców, które umierają od stresu cieplnego.

Zdaniem naukowców protisty, czyli jednokomórkowe eukarionty, są mniej zbadane niż bakterie, ale mogą mieć duży wpływ na zdrowie żywiciela. "Mikrobiom jest istotnym elementem zdrowia koralowców i powinniśmy badać wszystkich jego członków, od bakterii po protisty" powiedział del Campo.

Nie wiadomo jeszcze dokładnie, w jaki sposób protisty wpływają na swoich “gospodarzy", i dlaczego jedne z nich wydają się mieć działanie korzystne dla koralowców, a inne najwyraźniej im szkodzą, lub przynajmniej nie pomagają. Kolejne badania będą miały na celu ustalenie konkretnych procesów, które stoją za tym zjawiskiem. I być może uda się za ich pomocą zrozumieć, w jaki sposób chronić rafy koralowe

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy