Lightyear 0 - pierwszy samochód elektryczny, który ładuje się sam
Magdalena Mateja-Furmanik
"Zoptymalizowany dach słoneczny i holistyczna konstrukcja oznaczają, że samochód może jeździć przez tygodnie, a nawet miesiące, bez ładowania". Lightyear rozpoczął produkcję swojego pierwszego pojazdu, Lightyear 0, w zakładzie Valmet Automotive w Finlandii. Planuje produkować jeden samochód tygodniowo i stopniowo skalować produkcję w pierwszym kwartale 2023 roku. Po sześciu latach wysiłków rozwojowych, holenderska firma stała się pierwszą firmą motoryzacyjną, która wyprodukowała pojazd elektryczny generujący energię bezpośrednio ze światła słonecznego.
Główny problem
Badania wskazują, że 30-50% konsumentów rozważa dziś zakup pojazdu elektrycznego, ale większość z nich ostatecznie się na to nie decyduje ze względu na liczne przeszkody. Głównym problemem jest zasięg auta i problem z jego ładowaniem. Dotychczasowa strategia przemysłu motoryzacyjnego polegała na dodawaniu większej liczby akumulatorów w celu zapewnienia większego zasięgu, co prowadziło do zwiększenia masy pojazdu, konieczności stosowania stacji ładowania o dużej mocy oraz zwiększenia emisji CO₂ na pojazd.
Producenci Lightyeara szczycą się tym, że "robią dokładnie odwrotnie". Obiecują, że dzięki ich technologii każde gniazdko elektryczne na świecie stanie się wydajną stacją ładowania. Ich radykalny nacisk na wydajność energetyczną ma zapewnić większy zasięg przy mniejszej ilości baterii, zmniejszając wagę i emisję CO₂ na pojazd. A wszystko to dzięki genialnemu w swej prostocie rozwiązaniu - zoptymalizowanemu dachowi słonecznemu.
Samochód bez żadnego ładowania?
Chociaż Lightyear zdecydowanie nie jest tylko kolejnym autem elektrycznym jakich obecnie przybywa na rynku, nie można marzyć o tym, że będzie zasilany wyłącznie ze słońca. By akumulatory były pełne, trzeba wciąż podpiąć go do gniazdka. Różni się od innych aut tym, że zarówno w trakcie jazdy jak i na postoju, wykorzystuje cały potencjał energii słonecznej. Jeśli pojazd będzie znajdywał się w pełnym słońcu, zyskamy ok. 12 km w ciągu godziny. Producenci obiecują, że w krajach tak słonecznych jak Portugalia czy Hiszpania, samochód będzie mógł się poruszać nawet 7 miesięcy bez kontaktu z ładowarką. W warunkach Polskich - zwłaszcza w listopadzie czy grudniu - trudno o tym nawet pomyśleć.
Samochód tylko na najbogatszych
Nie tylko koncepcja Lightyeara zwala z nóg. Producent planuje wypuścić w pierwszej linii 946 egzemplarzy modelu Lightyear 0, z których każdy będzie kosztował 250 tys euro, czyli ponad milion złotych. Cena nie jest najniższa, jednak trzeba pamiętać, że jest to prototyp, którego produkcja była nie mniej kosztowna. Rezerwacje samochodu można składać na ich stronie internetowej.
Lightyear 2 jak Volkswagen?
Producenci na tyle wierzą w sukces swojego pomysłu, że rozpoczęli już produkcję kolejnej wersji auta - Lightyear 2, która dostępna będzie od 2025 roku. Tak jak zmierzeniem Volkswagena (nazwa oznacza "samochód dla ludu") była dostępność dla przeciętnego człowieka, tak Lightyear 2 ma również być dostępny dla ludzi, którzy nie dysponują wolnym milionem złotych. Zgodnie z obietnicami producentów, nowe auto ma kosztować mniej niż 30 000 euro czyli poniżej 140 000 zł.