Jedno tygodniowo czy dziennie? Eksperci spierają się, ile jajek można jeść

Ten spór nie dotyczy tego, co było pierwsze: kura czy jajko. Eksperci co jakiś czas spierają się, ile jaj można spożywać, aby zachować dobre zdrowie. Inii zaś radzą, aby jaj nie jeść w ogóle.

Ile jaj można spożywać tygodniowo? Teorie są różne
Ile jaj można spożywać tygodniowo? Teorie są różneBrendon Thorne/BloombergGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Ile jajek można jeść tygodniowo? Pytanie to powraca nie tylko podczas świąt wielkanocnych, kiedy to Europejczycy zjadają sporą liczbę tych produktów. W wielu źródłach naukowych pojawiają się sprzeczne informacje dotyczące zdrowej ilości spożytych jajek. Uważa się jednak, uśredniając, że do 7 jaj tygodniowo to liczba odpowiednia dla zdrowych osób.

Jajka zawierają różne składniki odżywcze, m.in. białko, nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy A, D i witaminy z grupy B, a także minerały. Powszechnie nie zaleca się jednak nieograniczonego spożycia jajek. Kolor skorupki nie mówi nic o jego jakości i smaku. To, czy jest brązowe, czy białe, zależy tylko od genów zwierzęcia.

Jedno jajo tygodniowo wystarczy

Zaledwie jedno jajko tygodniowo zaleca niemieckie towarzystwo ds. żywienia. Zalecenie to nie wynika wyłącznie ze względów zdrowotnych - najczęściej w kontekście spożywania jaj mówi się o cholesterolu, ale o problemie środowiskowym. Chodzi tu szczególnie o funkcjonowanie ferm przemysłowych, które mają negatywny wpływ na zwierzęta, społeczności, żyjące w okolicy, a także klimat.

"Jedno jajko tygodniowo to ilość wystarczająca, aby pokryć zapotrzebowanie na składniki odżywcze, ale spożycie jednej sztuki nie wpłynie też tak niekorzystnie na środowisko jak spożywanie dużej liczby jaj, tak jak to jest w przypadku niemieckich zwyczajów żywieniowych" - doradzają specjaliści z Niemiec.

Ponadto, według niemieckich ekspertów z zakresu żywienia, produkty roślinne powinny stanowić 3/4 naszej diety, jeżeli zależy nam na zdrowej i zbilansowanej diecie.

Omlet nie musi być z jaj. Można zrobić go np. z mąki z ciecierzycy
Omlet nie musi być z jaj. Można zrobić go np. z mąki z ciecierzycyAlessandro Arnaboldi/REDA&CO/Universal ImagesGetty Images

Czy można żyć bez jajek?

Weganie nie jadają jajek w ogóle. Są one jednak obecne w diecie wegetariańskiej, która odrzuca produkty mięsne - w tym ryby.

Dieta, w której nie ma jajek ani pozostałych produktów odzwierzęcych nie jest uboższa, o ile dba się o jej zróżnicowanie i bilansowanie.

Choć Polacy w większości nie wyobrażają sobie Wielkanocy bez jajek, rynek produktów odzwierzęcych zauważa, że jaja można perfekcyjnie zastępować (mąką z grochu, tapioki, siemieniem lnianym itd.) bez rezygnacji ze smacznego jedzenia.

- W okresie świątecznym Polacy często wracają do smaków, które kojarzą się z dzieciństwem i tradycyjną celebracją takiego okresu w rodzinnym domu. Osoby rezygnujące z jaj często szukają ich smaku i zastosowań w roślinnych zamiennikach. Jest wiele sposobów na zastąpienie jajek w kuchni. Piekąc ciasto, można wykorzystać siemię lniane, mus jabłkowy lub dojrzałego banana. Charakterystyczny jajeczny smak w daniach można odwzorować, stosując "czarną sól", która pomaga przeobrazić tofu w "pastę bezjajeczną" czy "tofucznicę" - mówi Interii Karolina Centkowska z inicjatywy RoślinnieJemy.

Dużą popularnością cieszą się też roślinne zamienniki majonezów. Są wybierane nie tylko przez osoby rezygnujące z jaj czy nabiału, ale także przez wiele osób na tradycyjnej diecie. - Jak pokazują badania, większość konsumentów sięga po roślinne produkty z troski o zdrowie. Warto zaznaczyć, że roślinne produkty nie zawierają cholesterolu, co może być przydatną informacją dla osób, które powinny go unikać - dodaje specjalistka.

Rewolucja na rynku jaj w Polsce choć zachodzi powoli, to jest widoczna. Polki i Polacy coraz chętniej rezygnują z zakupu jaj z numerem "3", prawie 75 proc. z nich uważa, że hodowla klatkowa nie zapewnia kurom odpowiednich warunków do życia.

W odpowiedzi duże sieci handlowe wycofują ze sprzedaży takie jajka, a nawet produkty marki własnej wykorzystujące "trójki" uważane powszechnie za jajka najgorsze - pochodzą z chowu klatkowego.

- Ze względu na takie deklaracje, przyszłość sprzedaży jajek w Polsce będzie opierać się na chowie alternatywnym do jaj klatkowych, czyli ściółkowym, wolnowybiegowym lub ekologicznym. Ponadto obserwujemy wciąż dynamiczny rozwój roślinnych alternatyw nabiału - podsumowuje Karolina Centkowska.

W Polsce zaroiło się od niebieskich żab. Jak to możliwe?Polsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas