Śmiertelne starcie o zasoby. Nie żyje ponad 20 osób
Nigeria to najbardziej zaludniony kraj Afryki. Gospodarkę w kraju napędza głównie przemysł wydobywczy ropy naftowej. Brakuje jednak pożywienia, co między innymi prowadzi do śmiertelnych konfliktów.
W nigeryjskim stanie Benue doszło do śmiertelnych starć pomiędzy rolnikami a pasterzami. Presja wywołana niedoborem zasobów była jednym z powodów narastającego konfliktu. Jego eskalacja nastąpiła po tym, jak miejscowi zaatakowali i zabili dwóch hodowców zwierząt i ukradli ich bydło. Ta tragedia skłoniła hodowców wypasających zwierzęta do poszukiwania odwetu.
Bóg i ziemia
Spór znalazł ujście w rozlewie krwi w wyniku czego zmarły 23 osoby. Lokalni urzędnicy podają, że śmiertelny incydent był spowodowany rosnącą presją na zasoby ziemi w najludniejszym kraju Afryki. Przemoc między rolnikami a pasterzami staje się w ostatnich latach coraz bardziej powszechna. Wzrost liczby ludności prowadzi do zwiększania obszaru przeznaczonego pod uprawy, a w wyniku tego hodowcy bydła, tzw. nomadzi, mierzą się z trudnościami wynikającymi ze znalezieniem miejsc do wypasu zwierząt.
Kertyo Tyounbur, przewodniczący okręgu samorządowego Ukum w Benue, gdzie miała miejsce masakra podkreśla, że skala konfliktu wzrasta także z powodów etnicznych oraz religijnych. Benue jest jednym ze stanów Środkowego Pasa Nigerii, gdzie na jednym terenie spotykają się chrześcijanie z Południa i muzułmanie z Północy. Podziały są wyraźne.
Konkurencja o użytkowanie gruntów miała w przypadku Benue szczególnie okrutny finał i jak mówią lokalni urzędnicy, jest to proces nie do pokonania. Ponadto muzułmańska organizacja ekstremistyczna Boko Haram zmusza pasterzy do wynoszenia się z wielu regionów Nigerii. Boko Haram wpisana jest na listę organizacji terrorystycznych Departamentu Stanu USA.
Analitycy nie mają wątpliwości, że konflikty pogłębiają zmiany klimatyczne, w tym rosnąca susza, która nie oszczędza żadnych plonów i skutkuje niedoborami wody.
