Lekkomyślne zachowanie w zoo u sąsiada Polski. Mogło dojść do tragedii
Nieodpowiedzialne zachowanie odwiedzających zoo w Bojnicach na Słowacji zarejestrowały kamery monitoringu. Nagranie udostępniono w mediach społecznościowych. Mimo zakazu dorośli karmili zwierzęta przebywające w klatkach. Zamiast przeprosić, byli aroganccy wobec pracowników.

W skrócie
- W zoo w Bojnicach na Słowacji doszło do złamania regulaminu przez odwiedzających, którzy karmili zwierzęta pomimo zakazu.
- Zignorowano prośby innych gości i pracowników, a osoby nie przeprosiły za swoje zachowanie, okazując arogancję.
- Nieodpowiedzialne dokarmianie może zagrozić zdrowiu i życiu zwierząt, co pokazują podobne tragiczne przypadki z innych ogrodów zoologicznych.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Ogród zoologiczny w Bojnicach na Słowacji poinformował, że na terenie placówki doszło do niepokojącego zdarzenia i złamania regulaminu zoo.
Chociaż kategorycznie zabrania się dokarmiania zwierząt, dwoje dorosłych przez kilka minut wrzucało coś do klatki z małpami. Nie wiadomo na razie, czym karmiono ssaki.
Według zoo takie praktyki mogą prowadzić do rozwoju chorób u zwierząt, a nawet je zabić.
Zoo załamane zachowaniem odwiedzających. Mogły umrzeć zwierzęta
"Z przykrością publikujemy nagranie z naszego zoo, gdzie doszło do poważnego naruszenia regulaminu" - informuje w mediach społecznościowych słowacki ogród zoologiczny i zaznacza, że to nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do takiej sytuacji. "Pomimo zakazu karmienia zwierząt, dwie osoby dorosłe zachowały się lekkomyślnie" - dodano.
Chociaż wybiegi zostały zaprojektowane tak, aby zapobiegać podobnym zachowaniom, niektórzy zwiedzający znajdują sposób na obejście zakazu. Incydent, do którego doszło w Bojnicach nie pozostał niezauważony. Uwagę nieodpowiedzialnym osobom zwracali inni goście spacerujący wokół wybiegów dla zwierząt. Zamiast przeprosin, spotkali się z aroganckim zachowaniem - przekazało zoo.
Ogród zoologiczny podziękował zwiedzającym, którzy zareagowali na nieprzepisowe zachowanie.
Zwierzęta mogą chorować lub umrzeć
Zwierzęta, które przebywały w klatkach zostały narażone na potencjalne problemy zdrowotne. Małpy, którym wrzucano jedzenie przez dach, znajdują się pod nadzorem weterynaryjnym.
"Nie mamy pojęcia, czym były karmione, ale z czasem mogą pojawić się problemy zdrowotne" - informuje zoo. "W przypadku jakichkolwiek problemów powiadomiona zostanie policja, a kierownictwo zoo zażąda pociągnięcia konkretnych osób do odpowiedzialności" - poinformował ośrodek.

Ogród zoologiczny w Bojnicach apeluje do wszystkich zwiedzających o przestrzeganie zasad i odpowiedzialne zachowanie - wobec zwierząt i innych gości.
Z powodu nieodpowiedzialnego dokarmiania jakiś czas temu umarła małpa. Zdarzenie miało miejsce w prywatnym zoo Na Hrádečku w Czechach. Zwierzę otrzymało ciastka z czekoladą, wymiotowało i miało biegunkę, sprawa zakończyła się uśpieniem samicy.
Podobne sytuacje mają miejsce także w Polsce. W marcu pracownicy łódzkiego zoo zauważyli, że orangutany przebywające na terenie ogrodu mają problemy zdrowotne. Okazało się, że małpy były dokarmiane przez odwiedzających nieodpowiednim jedzeniem, m.in. naleśnikami.