Wyrok TSUE ws. lasów. Ekolodzy się cieszą, polski rząd panikuje
Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) ogłosił w czwartek wyrok w sprawie, którą Komisja Europejska wytoczyła przeciw Polsce. Sąd orzekł, że polscy obywatele i organizacje ekologiczne powinni mieć prawo skarżenia planów urządzenia lasu - dokumentów kluczowych w gospodarce leśnej naszego kraju. Wyrok ucieszył ekologów, którzy od lat zwracają uwagę na ten problem. Z kolei przedstawiciele rządu oceniają, że może się to skończyć paraliżem gospodarki.
partner merytoryczny
TSUE w swoim wyroku stwierdził, że Polska dopuściła się licznych uchybień jeśli chodzi o prawo ochrony lasów w kraju. Trybunał orzekł m.in., że polskie społeczeństwo nie ma zagwarantowanego prawa do sądu w zakresie skarżenia planów urządzenia lasu, na podstawie których prowadzona jest gospodarka leśna.
Polska nie pozwala chronić lasów. Wyrok TSUE mówi jasno
W wyroku podkreślono, że Polska powinna umożliwiać obywatelom wystąpienie do sądu o skuteczne zbadanie legalności planów urządzenia lasów. Orzeczono także, że w Polsce nie są przestrzegane wymogi ścisłej ochrony gatunkowej roślin i zwierząt.
Komisja Europejska wniosła sprawę przeciwko Polsce w lipcu 2021 r. po skardze z lutego 2017 r. Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, WWF Polska oraz Frank Bold. Organizacje zgodnie podkreślają, że wyrok to wielki sukces dla przyrody, ale czeka nas wytężona praca nad reformą gospodarki leśnej w Polsce.
- Na ten wyrok czekaliśmy sześć lat. Od czasu masowych wycinek w Puszczy Białowieskiej w 2017 r., których nie można było powstrzymać przed polskimi sądami, trwa wyścig z czasem (...) Organizacjom przyrodniczym, aktywistom leśnym, ale też zwykłym obywatelom i obywatelkom brakuje skutecznych narzędzi prawnych do obrony lasów. Wierzymy, że dzięki wyrokowi TSUE to się wreszcie zmieni - podkreśla Olga Poleszczuk z WWF Polska.
- Trybunał potwierdził to, o czym mówiliśmy od dawna. Społeczeństwo w Polsce pozbawione jest skutecznej ochrony sądowej w sprawach dotyczących środowiska - ocenia Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. - Cieszymy się z wyroku TSUE, ponieważ oczekujemy, że przyspieszy on wprowadzenie potrzebnych zmian i umożliwi bronienie polskich lasów w polskich sądach.
Ochrona lasów sparaliżuje polską gospodarkę?
Wyrok negatywnie oceniają przedstawiciele polskiego rządu. Edward Siarka, wiceminister klimatu i środowiska w komentarzu dla serwisu wPolityce powiedział, że orzeczenie TSUE może zablokować całą polską gospodarkę.
"W tej chwili wszystko sprowadza się do tego, że trzy organizacje ekologiczne w Polsce miałyby instrument umożliwiający im jednym kliknięciem zaskarżenie do sądu wszystkich decyzji. To wiązałoby się ze wstrzymaniem wszelkich prac leśnych na terenie całego kraju. To oznacza kompletny paraliż gospodarki" - powiedział Edward Siarka.
Sprawę skomentował też Paweł Sałek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy. "Poprzez wyrok, monitoring i zaangażowanie aparatu urzędniczego KE w drastyczny sposób będzie wpływać na to, jak Polacy mają dbać o swoje zasoby przyrodnicze" - ocenił Sałek na antenie Polskiego Radia 24.
Zdaniem polityka "to my zachowaliśmy wszystkie gatunki, które wyginęły na Zachodzie". "W świetle wyroku TSUE, w każdym nadleśnictwie w Polsce, jakieś organizacje pozarządowe, świadomie nie używam określenia "ekologiczne", będą miały prawo skarżyć plany urządzenia lasu, które kształtują pozyskanie drewna, zalesienia i odnowienia. Polaków poucza się, że nie potrafią chronić przyrody. Skoro jest tak źle, dlaczego jest tak dobrze? Ponieważ wszystko zachowaliśmy?" - zastanawiał się doradca prezydenta RP.
