Sprzątała mieszkanie w Gdańsku. Odkryła wielką skolopendrę. Miała 20 cm
Kobieta, która w weekend wzięła się za sprzątanie mieszkania w Gdańsku, wezwała zaniepokojona straż miejską. Podczas porządków odkryła bowiem wielką skolopendrę spacerującą po kanapie. Słusznie założyła, że to groźne zwierzę. Niektóre gatunki skolopendr dysponują silnym jadem.
"Zwykły dzień może przynieść naprawdę nieoczekiwane przygody, a niespodziewani goście mogą nas zaskoczyć – ten jednak budził dreszcz emocji! Przekonała się o tym mieszkanka ul. Cieszyńskiego, która we wtorek podczas porannego sprzątania natknęła się na niecodziennego intruza w swoim domu. Po jej tapczanie spacerowała 20-centymetrowa skolopendra" - pisze Straż Miejska w Gdańsku na swoim profilu na Facebooku.
Wrażenie, jakie musiało zrobić to wielkie zwierzę na mieszkance Gdańska, było prawdopodobnie ogromne. Skolopendry bywają duże, szybkie i groźne z powodu jadu. Strażnicy trafnie zdiagnozowali, że to nie przelewki i na takiego bezkręgowca trzeba uważać.
Na miejsce przybyli funkcjonariusze z Referatu Ekologicznego, którzy zachowując wszelkie środki ostrożności, bezpiecznie umieścili egzotycznego przybysza w specjalnym pojemniku. Następnie przewieźli skolopendrę do fundacji specjalizującej się w opiece nad egzotycznymi zwierzętami.
Największe skolopendry przekraczają 20 cm
Strażnicy sugerują, że znalezionym zwierzęciem jest skolopendra olbrzymia z Ameryki Południowej (chociaż zawleczono ją również na Haiti, Wyspy Dziewicze, do Meksyku, Hondurasu, a nawet do Indii), która dysponuje jadem silnym, ale nie stanowiącym śmiertelnego zagrożenia dla dorosłego człowieka. Mimo tego jest tak silna i szybka, że zaleca się jej hodowanie (a jest ono popularne) tylko doświadczonym osobom. Ta wielka skolopendra dorasta nawet do 26 cm, to imponujące i robiące wielkie wrażenie rozmiary.
Możliwe jednak, że zwierzęciem znalezionym na gdańskiej kanapie jest nieco mniejsza wietnamska Scolopendra dehaani, znana z Indochin, Birmy, Indii i Nikobarów, ale również z Japonii. To także wielkie zwierzę, długości 20 cm, na jaką oszacowano okaz z Gdańska. Ta skolopendra ma charakterystyczne żółte albo pomarańczowe odnóża.
Te tropikalne skolopendry są tak duże, że mogą polować nie tylko na jakiegokolwiek innego bezkręgowca, ale nawet małe kręgowce. Potrafią plądrować gniazda ptaków i gniazda gryzoni, chwytają także małe węże, jaszczurki czy płazy. W świecie bezkręgowców to jedne z najbardziej imponujących drapieżników.
Skolopendry należą do gromady wijów, która dzielona jest niekiedy na podgromady pareczników, drobnonogów, skąponogów i dwuparców. Dwuparce, czyli krocionogi z reguły żywią się martwą materią organiczną i roślinami, za to pareczniki takie jak skolopendry to aktywni drapieżnicy.
Te zwierzęta trafiają do nas głównie za sprawa ucieczki z hodowli, co przy ich szybkości się zdarza. W 2019 roku mieszkanka Warszawy zgłosiła obecność w swoim mieszkaniu skolopendry paskowanej, która wybiegła z jej prania. To mierząca 14 cm największa skolopendra Europy, która jednak nie żyje w naszym kraju. Jest mieszkanką basenu Morza Śródziemnego.