Polacy pomogli odkryć prehistoryczny gatunek. Nazwa pochodzi od Kopernika
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Naukowcy odkryli nowy rodzaj liliowca sprzed 170 mln lat i nazwali go Copernicrinus zamori - na cześć Mikołaja Kopernika. Pochodzący z Afryki północnej organizm należał do szkarłupni. Opisano go w czasopiśmie "Journal of Palaeogeography".
Liliowce są mniej znanymi kuzynkami rozgwiazd. Wraz z nimi, a także ogórkami morskimi (strzykwami), wężowidłami i jeżowcami należą do szkarłupni (Echinodermata). Szkarłupnie to morskie, bardzo specyficzne zwierzęta.
Prehistoryczny liliowiec nazwany na cześć Kopernika
"Badany przez nas liliowiec żył ok 170 mln lat temu w ciepłym morzu, wśród koralowców, małży i ślimaków. Miał budowę typową dla liliowców: kielich, łodygę i ramiona, którymi pobierał drobny plankton. Był przytwierdzony do podłoża, być może fragmentu skały czy koralowca. Jak inne liliowce, miał pięciokrotną symetrię ciała" - opowiada jeden z autorów badań, prof. Bartosz J. Płachno z Wydziału Biologii, Uniwersytetu Jagiellońskiego.
"To bardzo stara grupa zwierząt, która przetrwała do dzisiaj. Były w historii Ziemi takie okresy, kiedy ich gatunków czy rodzajów było bardzo dużo, miały nawet znaczenie skałotwórcze. A później następowały wymierania i do dzisiaj przetrwały tylko nieliczne liliowce łodygowe, natomiast liliowce pozbawione łodyg są częstymi mieszkańcami raf" - mówi o liliowcach prof. Płachno.
Badanie przez polsko-algierski zespół zwierzę jest na tyle różne od znanych dotychczas, że do jego opisania stworzono nową nazwę gatunkową i rodzajową. Nazwa: Copernicrinus zamorae - ma uhonorować astronoma Mikołaja Kopernika oraz hiszpańskiego badacza zajmującego się ewolucją kopalnych szkarłupni, dra. Samuela Zamorę Iranzo. Nowy gatunek należy do enigmatycznej, słabo poznanej rodziny Tiolliericrinidae.
Znalezisko pochodzi z Djebel Kérdacha na terenie Sahary Zachodniej w północno zachodniej części Algerii. Okaz, na podstawie którego opisano nowy rodzaj i nowy gatunek, należy obecnie do kolekcji Muzeum Uniwersytetu Śląskiego, które znajduje się w Sosnowcu.
Badacze muszą składać skamieliny jak puzzle
Zwierzę było niewielkie. Największy fragment szkieletu, jaki badano, ma ponad 2 milimetry. Prawdopodobnie całe zwierzę osiągało kilka centymetrów.
Prof. Płachno podkreśla, że kopalne liliowce rzadko zachowują się w całości. "Kiedy takie zwierzę umrze, to jego szkielet rozpada się na drobne elementy, które później - jak puzzle - naukowcy próbują składać i analizować" - mówi.
W badaniach brali również udział geolog z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie dr hab. Marcin Krajewski, a także naukowcy z trzech algierskich uczelni - Mustapha Stambouli University of Mascara, Abou Bekr Belkaid University of Tlemcen i Mouloud Mammeri University of Tizi-Ouzou. Liderem zespołu był prof. dr hab. Mariusz A. Salamon z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Nowy gatunek opisano w piśmie naukowym "Journal of Palaeogeography". Krewni kopalnego liliowca żyją do dzisiaj w środowisku raf koralowych - nazywa się je komatolitami. "Osobniki dojrzałe nie mają łodyg i potrafią się poruszać, wspinać po tych koralowcach, odpłynąć, jeśli zostaną zaatakowane. Sa aktywne głównie w nocy, za dnia kryją się w szczelinach raf" - mówi badacz z UJ.
To nie pierwsze odkrycie kopalnego szkarłupnia przez dr Płachno i jego współpracowników. W 2022 roku poinformowali oni o odkryciu dawnego krewnego dzisiejszych rozgwiazd, którego nazwano Ausichicrinites zelenskyyi (od nazwiska prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego). Zwierzę to miało 10 ramion. Żyło na morskim dnie ok 150 mln lat temu.