Europa z napędem wodorowym
Większość planowanych na świecie projektów wodorowych i inwestycji ma być w Europie - wynika z raportu Hydrogen Council.
Unia Europejska chce, aby wodór stał się fundamentem planu redukcji gazów cieplarnianych do 2050 r. Wspólnota zamierza zainstalować do końca dekady elektrolizery o łącznej mocy 40 gigawatów (GW). To urządzenie, które za pomocą wody i energii odnawialnej produkuje "czysty" wodór. Obecnie UE ma elektrolizery o mocy mniejszej niż 0,1 GW. Szybka transformacja ma pozwolić na redukcję węgla z produkcji stali, chemikaliów oraz ciężkiego transportu.
"Z 228 projektów wodorowych na świecie, 55 proc. z nich jest w Europie" - podała grupa biznesowa Hydrogen Council. Większość ma rozpocząć prace w tej dekadzie. Będą się skupiały na odnawialnym wodorze oraz wodorze z paliw kopalnych. Ten drugi będzie oparty na technologii, która zbiera zanieczyszczenia powstałe podczas produkcji.
Zdaniem autorów raportu, jeżeli wszystkie projekty zostaną zrealizowane, to do 2030 r. światowe inwestycje w wodór przekroczą 300 mld dol. Prawie połowa z nich będzie w Europie.
Daryl Wilson, dyrektor operacyjny Hydrogen Council uważa, że wysoki udział tego regionu świata w projektach wynika m.in. z inwestycji w niemieckie pociągi napędzane wodorem oraz polityki wprowadzanej, by zatrzymać zmiany klimatyczne.
Członkowie Hydrogen Council, w tym Royal Dutch Shell Plc, BMW i Microsoft, zamierzają zwiększyć inwestycje w wodór sześciokrotnie, w porównaniu do poziomu z 2019 r.
Autorzy raportu wskazują na duże wyzwania w tej dziedzinie, m.in. zwiększenie mocy przerobowej produkcji wodoru, a także wybudowanie sieci transportu oraz magazynów.
Hydrogen Council oceniła, że jeżeli udałoby się poszerzyć sieć produkcji i dystrybucji, to do 2028 r. czysty wodór mógłby kosztować tyle samo, co wodór z paliw kopalnych. Dotyczyłoby to na razie krajów, w których energia odnawialnia jest tania, jak państwa Bliskiego Wschodu.