Dlaczego w Azji nie ma kangurów, ale w Australii są zwierzęta z Azji?

Jeśli wybierzesz się do Indonezji, nie zauważysz tam kangurów, koali czy innych australijskich torbaczy. Za to w Australii znajdziesz wiele zwierząt pochodzących z Azji, jak np. goannę (jaszczurkę), kukaburę (gatunek ptaka średniej wielkości) oraz liczne gryzonie. Co wpłynęło na to nietypowe rozmieszczenie zwierząt?

Australia znana jest z kangurów. Ale dlaczego nie ma ich w Azji?  /zdj. ilustracyjne
Australia znana jest z kangurów. Ale dlaczego nie ma ich w Azji? /zdj. ilustracyjnePennypixabay.com
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Zmiana świata zwierzęcego zwróciła uwagę brytyjskiego przyrodnika i współtwórcę teorii ewolucji Alfreda Russella Wallace’a podczas podróży po Archipelagu Indo-Australijskim znanym nam dzisiaj jako Archipelag Malajski w latach 1854 - 1862. Poszukiwał okazów roślin i zwierząt oraz opisał teoretyczną linię biogeograficzną pomiędzy Bali i Lombok, oraz Borneo i Sulawesi. Wyznaczała ona wysunięte najbardziej na zachód rozmieszczenie australijskiej fauny. Jest ona znana do dziś jako Linia Wallace'a.

Więcej azjatyckich zwierząt w Australii niż odwrotnie. Jak to wyjaśnić?

Zmiana fauny wzdłuż linii fascynowała i zastanawiała również współczesnych biologów. Nowe badania wskazują, że przyczynami nierównomiernego rozmieszczenia australijskich i azjatyckich zwierząt po obu stronach niewidzialnej granicy są tektonika płyt i zmiana klimatu Ziemi miliony lat temu.

"Około 35 mln lat temu Australia znajdowała się znacznie dalej na południe i była połączona z Antarktydą. W pewnym momencie ziemskiej osi czasu Australia oderwała się od Antarktydy i przez miliony lat dryfowała na północ, powodując jej zderzenie z Azją. To zderzenie dało początek wulkanicznym wyspom, które obecnie znamy jako Indonezja" - wyjaśnia dr Alex Skeels z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego (ANU).

Te indonezyjskie wyspy były swego rodzaju odskocznią dla azjatyckich roślin i zwierząt. Stąd mogły dotrzeć do Nowej Gwinei i północnej Australii. Ale zmiany w układzie kontynentów to tylko jeden z elementów całej układanki. Po oderwaniu się Australii w to miejsce wkroczył ocean. W tym miejscu aktualnie jest jeden z prądów morskich - Antarktyczny Prąd Okołobiegunowy. To radykalnie zmieniło klimat Ziemi jako całości, sprawiło, że klimat stał się znacznie chłodniejszy.

Gatunki pochodzące z Azji były w stanie tolerować duże zróżnicowanie warunków klimatycznych i były skuteczniejsze w adaptacji i osiedlaniu się w Australii, jak informują naukowcy z ANU. To wyjaśnia, dlaczego w Australii występuje więcej fauny azjatyckiej niż na odwrót.

"Pomimo tego globalnego ochłodzenia klimat na indonezyjskich wyspach, z których organizmy korzystały jako brama do Australii, pozostał stosunkowo ciepły, wilgotny i tropikalny. Tak więc azjatycka fauna była już dobrze przystosowana i dobrze czuła się w tych warunkach, co pomogło im osiedlić się w Australii. Nie dotyczyło to gatunków australijskich. Z biegiem czasu ewoluowały w chłodniejszym i coraz bardziej suchym klimacie i dlatego odniosły mniejszy sukces w zdobyciu przyczółka na tropikalnych wyspach w porównaniu ze stworzeniami migrującymi z Azji" mówi dr Skeels.

Źródło: A. Skeels et al., Paleoenvironments shaped the exchange of terrestrial vertebrates across Wallace’s Line, Science 381, 86-92 (2023). DOI:10.1126/science.adf7122

Co można znaleźć w śmietniku?Przemysław BiałkowskiProgram Czysta Polska
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas