Zostało nam już tylko 27 proc. żyjącej planety. WWF: Na ratunek mamy 5 lat
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Pozostało nam już tylko 27 proc. żyjącej planety – alarmuje WWF w raporcie Living Planet Report 2024. Naukowcy przekonują, że to katastrofalny wynik i ostrzegają przed zbliżającymi się punktami krytycznymi. Po ich przekroczeniu to ludzie mogą być kolejnym zagrożonym gatunkiem. Dla naszej przyszłości kluczowe będzie najbliższe 5 lat – przekonują ekolodzy i apelują do Donalda Tuska.
Przerażający spadek różnorodności biologicznej połączony ze zmianą klimatu ma bezprecedensowy wpływ nie tylko na wybrane gatunki fauny i flory. W tej chwili zagrożone są już całe ekosystemy, a w konsekwencji również życie człowieka na Ziemi. Naukowcy są zgodni: bez szybkich i zintegrowanych działań przekroczymy punkty krytyczne i degradacja środowiska może postępować w niekontrolowanym tempie.
Nowy raport WWF o stanie Ziemi
Według najnowszego raportu WWF w ciągu ostatnich 50 lat (1970-2020) średnia liczebność monitorowanych populacji dzikich gatunków zmniejszyła się o 73 proc. Populacje ekosystemów słodkowodnych doświadczyły najbardziej drastycznego spadku wynoszącego 85 proc., z kolei populacje gatunków lądowych zmniejszyły się o 69 proc., a morskie o 56 proc.
Degradacja i utrata siedlisk, którym winny jest w głównej mierze system żywnościowy to najczęściej raportowane zagrożenie. Następne w kolejności są: nadmierna eksploatacja, gatunki inwazyjne i choroby. Inne zagrożenia obejmują zmianę klimatu oraz zanieczyszczenie.
Stan przyrody w Polsce również jest alarmujący – kondycja tylko 20 proc. siedlisk przyrodniczych i około 38 proc. gatunków chronionych w naszym kraju określona jest jako dobra.
Skutki wrześniowej powodzi na południu Polski oraz powodzi błyskawicznych paraliżujących miasta, suszy i fal upałów są coraz dotkliwsze bez odpowiednich zasobów przyrody. Inwestycja w zasoby przyrodnicze, w ich odbudowę, to jedna z lepszych inwestycji w bezpieczną przyszłość.
Kumulacja i punkty krytyczne
Living Planet Report 2024 wskazuje na degradację przyrody i utratę różnorodności biologicznej we wszystkich ich przejawach. Choć niektóre zmiany są małe i stopniowe, ich efekty mogą się kumulować, wywołując znacznie większe skutki.
Jeśli skumulowane efekty presji przekroczą pewien próg, dojdzie do efektu domina, w którym procesy same się napędzają, skutkują bardzo poważnymi zmianami, które często zachodzą gwałtownie i są potencjalnie niemożliwe do odwrócenia. Nazywamy to punktem krytycznym.
Jeśli nie będziemy przeciwdziałać rozwijającym się obecnie negatywnym trendom, ryzyko wystąpienia punktów krytycznych o potencjalnie katastrofalnych konsekwencjach jest bardzo wysokie - ocenia WWF.
Kluczem jest ochrona przyrody – do 2030 r. powinniśmy zwiększyć obszary chronione do 30 proc. powierzchni lądowej i morskiej planety, a także odbudować 30 proc. zdegradowanych ekosystemów - podaje organizacja. Ważna jest także transformacja systemu żywnościowego i energetyki.
Apel do premiera Donalda Tuska
Fundacja WWF Polska w nawiązaniu do wyników Living Planet Report zaapelowała do premiera Donalda Tuska. Ekolodzy chcą, aby Polska objęła spójną ochroną 30 proc. obszaru polskiego lądu oraz 30 proc. morza (w tym 10 proc. lądu i 10 proc. morza ochroną ścisłą).
Konieczna jest również odbudowa zasobów przyrodniczych wedle wytycznych zawartych w rozporządzeniu Nature Restoration Law oraz inwestycje w ochronę zasobów przyrodniczych - uważa WWF Polska.