Ukraińska tiktokerka oskarżona o znęcanie się nad foką
Magdalena Mateja-Furmanik
Pomimo wojny, sądy i policja w Ukrainie wciąż działa i zajmuje się przestępstwami popełnianymi przez obywateli. Niedawno wpłynął akt oskarżenia przeciwko ukraińskiej tiktokerce, która "wypożyczyła" sobie zwierzę do zdjęć.
Od kilku dni w sieci krążą zdjęcia ukraińskiej celebrytki, która pozuje do nich w hotelu "Nemo Hotel Resort & Spa", w towarzystwie foki. Bardzo szybko okazało się, że hotel współpracuje z delfinarium znajdującym się w pobliżu, które wypożycza zwierzęta "do zabawy".
Dzikie zwierzęta na sprzedaż
Zgodnie z ukraińskim prawem, zabronione jest robienie sobie zdjęć z dzikimi zwierzętami w innym miejscu niż ogród zoologiczny czy delfinarium. Hotel wraz z delfinarium postanowiły obejść jednak przepisy i wypożyczać zwierzęta, którymi powinni się opiekować. Tiktokerka nie była prawdopodobnie świadoma, że jest to złamanie prawa i beztrosko wrzuciła materiał, w którym obciąża siebie samą, do internetu.
Zdaniem delfinarium zwierzętom nie dzieje się krzywda, ponieważ z natury mają towarzyski charakter. Nie zmienia to jednak faktu, że wypożyczanie takich zwierząt jest skrajnie nieodpowiedzialne, ponieważ bezbronne zwierzę może łatwo paść ofiarą ludzkiej bezmyślności wynikającej albo z celowego działania, albo z ignorancji.
Obrońcy zwierząt protestują
Organizacje prozwierzęce nie pozostawiły na tiktokerce suchej nitki. Chociaż nagranie zniknęło z sieci, organizacje zdążyły pobrać odpowiednie materiały i zgłosić sprawę na policję.
W oświadczeniu organizacji UAnimals, największej organizacji prozwierzęcej w Ukrainie, czytamy:
Takie zachowanie tiktokerki i zarządu kompleksu hotelowym "Nemo" propaguje znęcanie się nad zwierzętami i ich wyzyskiwanie.Ta historia po raz kolejny pokazuje, że zwierzęta dla właścicieli delfinariów są tylko źródłem dochodu. Delfinaria powinny być zakazane!