Straszyki i patyczaki. Oryginalne zwierzęta domowe rodem z tropików
Wojciech Słomka
Patyczaki indyjskie i rogate są najpopularniejsze. Straszyk diabelski ma małe czerwone skrzydła i udaje groźnego. Patyczak olbrzymi to prawie pół metra długości. I są jeszcze straszyki nowogwinejskie, liśćce i prawie 300 innych gatunków tych owadów, które możemy znaleźć w terrariach naszych domów.
W naturze zamieszkują obszary tropikalne i subtropikalne. Największe skupisko ich gatunków znajduje się na terenie Azji Południowej. Do życia wymagają wysokiej temperatury (również nocą) i minimum podwyższonej wilgotności powietrza przez cały dzień.
Hodowla straszyków i patyczaków w domu
Co ciekawe, 17 gatunków możemy spotkać w Europie. Hiszpania, Francja, Półwyspy Apeniński i Bałkański stwarzają idealne miejsca do funkcjonowania między innymi patyczaka konarka nazywanego inaczej patyczakiem pręcikiem. W polskiej, rodzimej entomofaunie, nie znajdziemy tych owadów.
Wszystkie patyczaki i straszyki prowadzą skryty tryb życia i tylko nocą wykazują największą aktywność. Chodzą powoli, czasami kołysząc się na boki. Zdarza się, że zaniepokojone wpadają w tak zwany stan katalepsji - gwałtownie nieruchomieją, bez względu na to, w jakiej są pozycji. Wszystkie prowadzą lądowy tryb życia i wszystkie odżywiają się roślinami.
Wśród nich znajdujemy takie gatunki, które zjadają tylko jeden gatunek rośliny, a są i takie, które odżywiają się wieloma gatunkami. Większość z nich kolorem ciała upodobnia się do roślin lub podłoża, na którym w danym momencie przesiadują. Straszyki i patyczaki to mistrzowie mimetyzmu, czyli naśladownictwa. Zjawisko to jest upodobnianiem się barwą lub kształtem do otaczającego środowiska. Podobno patyczaki i straszyki w świecie zwierząt nie mają sobie równych w takim działaniu.
Wśród opisanych 3200 gatunków tych owadów, 29 ma znaczenie ekonomiczne dla człowieka i zyskało miano szkodników. Straszyk ostronogi i straszyk Wilkinsona przy sprzyjającej pogodzie wyrządzają znaczne szkody w uprawach australijskich eukaliptusów. Natomiast straszyk kokosowy, występujący na plantacjach kokosów południowego Pacyfiku, dosłownie w ciągu kilku tygodni potrafi ogołocić palmy z liści.
Ciekawostkę stanowi fakt, że odchody straszyka olbrzymiego wykorzystywane są w chińskiej medycynie naturalnej i stanowią bogate źródło witaminy E.
Rozmnażanie i rozwój to kolejne zaskoczenie. Owady te mogą rozmnażać się płciowo oraz bez konieczności obecności samca (partenogeneza). Połączenie samca i samicy, w zależności od gatunku może trwać od 3 godzin, aż do 79 dni jak u Trachythorax sparaxes naturalnie żyjącego w Indiach i na obszarze Sri Lanki. Następnie po zaplemnieniu i ciąży samice składają jaja. U wybranych gatunków może to być jedynie 100 jaj, u innych są to setki.
Średni czas rozwoju trwa 20-30 dni po czym wykluwają się małe straszyki. Wyglądem przypominają te dorosłe - tego rodzaju rozwój nazywany jest przeobrażeniem niezupełnym. I jak to najczęściej bywa u owadów, rodzice nie opiekują się młodymi, które rozchodzą się w różne strony. Nowe pokolenie rozpoczyna życie, które trwa krótko. Najczęściej 6-8 miesięcy. U innych 12-14 miesięcy. Wybrane gatunki rekordziści żyją do 4 lat. W tym czasie muszą urosnąć, dojrzeć, złożyć jaja i zacząć kontynuować naturalny cykl gatunku.
W Polsce tylko w terrarium
Chcąc zacząć hodować straszyki lub patyczaki powinniśmy zrobić rozpoznanie na grupach internetowych skupiających pasjonatów tych zwierząt. Zdarza się, że oferują oni jaja lub młode osobniki wybranych gatunków. Ponadto do dyspozycji pozostają popularne internetowe platformy handlowe.
Rzadziej straszyki i patyczaki spotkamy w sklepach zoologicznych. Warto rozpoczynać od tych najpopularniejszych, które są jednocześnie najłatwiejsze w utrzymaniu. Wśród patyczaków to przede wszystkim patyczak indyjski, rogaty i następnie wietnamski. Obserwacja tych owadów to doskonała lekcja edukacyjna dla najmłodszych i wypracowywanie postawy odpowiedzialności za los zwierząt. Pamiętajmy jednak, że patyczak indyjski składa bardzo dużo jaj i w krótkim czasie możemy mieć ich dziesiątki, a nawet setki.
Wśród straszyków to przede wszystkim: straszyk australijski, filipiński, nowogwinejski, diabelski i olbrzymi. To już trochę trudniejsze owady w hodowli. Wymagają większego terrarium i są bardziej chropowate w dotyku niż patyczaki. Ponadto samce straszyków nowogwinejskich na tylnych odnóżach mają twarde wyrostki, które są dość ostre. Haczyki na stopach chwytając za skórę człowieka mogą delikatnie generować odczucie drapania.
No i rekord. Samiec straszyka nowogwinejskiego może ważyć nawet 70 gramów! To tak jakbyśmy w jednej dłoni trzymali 14 jednozłotówek. Wśród straszyków na szczególną uwagę zasługują straszyki diabelskie. Mają malutkie czerwone skrzydełka, którymi straszą, kiedy czują zagrożenie. Pomimo, że je mają, nie są w stanie odlecieć. Są zbyt drobne. Pozostaje jeszcze straszyk olbrzymi. Po raz pierwszy gatunek ten opisano w 1798 r. i dopiero po 176 latach trafił do europejskiej terrarystyki. Mierzą nawet 16,5 centymetra, a samiec ma tak dobrze rozwinięte skrzydła, że z łatwością po uwolnieniu z klatki będzie fruwał po naszym mieszkaniu.
Pozostają jeszcze liśćce. Sama ich nazwa dużo mówi o nich samych. Faktycznie kształtem przypominają liście i czasami wśród liści, są nie do odróżnienia od otoczenia. Te najczęściej spotykane w hodowlach to liśćce: strzałkowe, jesienne i olbrzymie. Ich utrzymywanie w terrarium wymaga dużego doświadczenia hodowcy. Potrzebują stałej i wysokiej temperatury oraz bardzo wysokiej wilgotności powietrza, bez wahania jej parametrów. Czasami nazywane są rarytasem pośród straszyków i patyczaków.
Hodowla. Wszystko zależy od gatunku
Dla niektórych to tylko owady niewymagające większego zaangażowania w trakcie hodowli. Nic bardziej mylnego. Decydując się na posiadanie straszyków lub patyczaków w domu, musimy zapewnić im warunki, odpowiadające ich naturalnym warunkom. Wielkość terrarium musi być dostosowana do maksymalnej długości charakteryzującej gatunek owada.
W przypadku patyczaków indyjskich w 5 litrowym terrarium może przebywać nawet do 15 dorosłych osobników. Jeśli natomiast zdecydujemy się na hodowlę patyczaków gigantów minimalna wysokość terrarium powinna wynosić 80 cm, szerokości i długości po 50 centymetrów. Klatki muszą być szczelnie zamykane i wykonane z tworzywa, które będzie w stanie utrzymywać odpowiednią wilgotność. Dla większości patyczaków i straszyków, stała temperatura w terrarium powinna wynosić od 20(22) do 25 st. C, a wilgotność musi oscylować na poziomie 60-80 proc. Jednak, jeśli zechcemy być właścicielami, np. straszyków olbrzymich minimalna temperatura musi wynosić 25 st. C, a w przypadku liśćców nawet 27 st. C.
Często dla utrzymania takich warunków, konieczny jest zakup specjalnych mat grzewczych i nawilżaczy powietrza. Chociaż najczęściej wystarczy spryskiwanie wodą o temperaturze pokojowej raz dziennie. Straszyki i patyczaki wymagają światła. Co prawda najbardziej aktywne są nocą, jednak minimum 12 godzin naświetlania w ciągu doby jest konieczne. Latem nie jest to problem. Pojawia się on w okresie zimowym, kiedy owady należy doświetlać odpowiednimi lampami. Często są to lampy świetlno-grzewcze jednak ich koszt jest wysoki.
Pamiętajmy również, że terrarium nie może stać w miejscu przewiewnym, nie możemy go wstawiać, np. do łazienki, gdzie para wodna wraz z środkami chemicznymi przyczyni się do spadku kondycji naszych podopiecznych, a nawet śmierci. Mając kota i patyczaki w domu, zabezpieczmy odpowiednio klatkę. Uwolnione patyczaki trudno jest złapać. W tym czasie mogą przejść na kwiaty doniczkowe i mocno je zniszczyć.
Zobacz również:
Pozostaje jeszcze kwestia żywienia. Większość z nich z apetytem będzie zjadało liście jeżyn i malin. W okresie wiosenno-jesiennym nie stanowi to problemu, o ile mieszkamy blisko lasu lub w ogródku mamy posadzone te rośliny. Zima natomiast stanowi wyzwanie. Dlatego warto przed nastaniem śniegów i mrozu rozejrzeć się czy w okolicy nie rośnie jeżyna zimozielona. Nawet kiedy jest zmarznięta, chętnie jest zjadana. Niektórzy hobbyści, na czas zimy robią zapasy - mrożą liście roślin, którymi karmią swoich podopiecznych.
Hodując straszyki diabelskie, zobaczmy czy w okolicy jest ligustr o zielonych liściach zimą. Rośliną doniczkową ratującą w okresach mroźnych jest trzykrotka. Warto wcześniej wyhodować kilka doniczek, aby nasi podopieczni nie głodowali. Każdy z gatunków straszyków i patyczaków ma apetyt na swoje ulubione gatunki roślin. Chcąc je hodować, musimy zapoznać się z ich jadłospisem, bo może okazać się, że zmuszeni będziemy karmić je, np. nacią pietruszki, liśćmi dębu, a nawet rododendronami.