Erupcja wulkanu na Filipinach. Ogromna chmura popiołu spowiła okolice
Wulkan Bulusan na Filipinach wyrzucił z siebie chmurę popiołu, której długość szacuje się na co najmniej jeden kilometr. Władze podniosły poziom alarmowy do pierwszego stopnia, a wokół wulkanu utworzono strefę zagrożenia.
W niedzielę doszło do erupcji wulkanu Bulusan na wyspie Luzon na Filipinach. Była to erupcja freatyczna, czyli wywołana ciśnieniem pary wodnej powstałej na skutek kontaktu wody z gorącą magmą wulkaniczną. Dzieje się tak gdy duże ilości wody (na przykład gruntowej) dostaną się do wulkanu.
Erupcja wulkanu na Filipinach
Erupcja pary spowodowała, że nad wulkanem Bulusan unosiła się kilometrowa chmura wulkanicznego pyłu. W ciągu 24 godzin przed erupcją zarejestrowano aż 77 wulkanicznych trzęsień ziemi.
Władze utworzyły wokół wulkanu strefę zagrożenia o promieniu czterech kilometrów. W przypadku dużego stężenia pyłu wulkanicznego w powietrzu zaleca się także noszenie środków ochronnych, takich jak maski przeciwpyłowe.
Groźne wybuchy wulkanów
Filipiński Instytut Wulkanologii i Sejsmologii podniósł poziom zagrożenia wulkanicznego z 0 do 1. Oznacza to, że stan wulkanu Bulusan jest "anormalny".
Erupcje wulkanów mogą przyczyniać się do powstawania kwaśnych deszczów, które są szkodliwe dla środowiska. Wulkany emitują toksyczne gazy, w szczególności dwutlenek siarki, chlorowodór i fluorowodór, które mogą szkodzić uprawom.