Działacze pozywają rząd za głodujące manaty. Dramatyczna sytuacja zagrożonego gatunku

Grupy ekolologiczne twierdzą, że US Fish and Wildlife Service nie ochroniła manatów z Indii Zachodnich. Przez niedopatrzenia agencji, setki zwierząt miało umrzeć z głodu.

Manat z Florydy
Manat z FlorydyEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Grupa organizacji środowiskowych ma zamiar pozwać amerykańską federalną agencję ds. ochrony przyrody za katastrofę, jaka dotknęła zagrożony gatunek. Według aktywistów, US Fish and Wildlife Service, którego zadaniem jest m.in. troska o zagrożone gatunki, nie wywiązała się ze swoich obowiązków co sprawiło, że rzadkie manaty karaibskie dosłownie umierają z głodu. Wielkie, roślinożerne morskie ssaki umierają masowo, bo wraz ze znikaniem ich naturalnych siedlisk zwierzętom brakuje pożywienia.

Harvard Animal Law & Policy Clinic, Center for Biological Diversity, Miami Waterkeeper oraz  inżynier Frank S. González García złożyli zawiadomienie o zamiarze pozwania agencji. Złożenie zawiadomienia jest zgodnie z amerykańskim prawem krokiem koniecznym przed złożeniem samego sądowego pozwu. 

Ponowne podwyższenie ich statusu na “krytycznie zagrożony” powinno skłonić rządowe, amerykańskie agencje do priorytetowego traktowania ochrony manatów zachodnioindyjskich
Ponowne podwyższenie ich statusu na “krytycznie zagrożony” powinno skłonić rządowe, amerykańskie agencje do priorytetowego traktowania ochrony manatów zachodnioindyjskichEast News

Zgodnie z oświadczeniem, obrońcy przyrody zwrócili się wcześniej do FWS o zmianę klasyfikacji gatunku z zagrożonego na krytycznie zagrożony, co pozwoliłoby podjąć intensywniejsze działania na rzecz jego ratowania. Zwierzęta zostały usunięte z listy gatunków krytycznie zagrożonych w 2017 r. Wkrótce potem ich populacja zaczęła gwałtownie spadać.  Według danych Florida Fish and Wildlife Conservation Commission na Florydzie w 2021 roku zginęło około 1100 manatów. W ubiegłym roku zmarło co najmniej 800 kolejnych.

Aktywiści twierdzą, że FWS miało obowiązek odpowiedzieć na wcześniejszą petycję w ciągu 90 dni i zbadać, czy obniżenie klasyfikacji zwierząt było uzasadnione. Agencja nie odpowiedziała jednak, mimo że od złożenia petycji minęło już ponad pół roku.

Sałata nie wystarczy

Grupy przygotowujące pozew argumentują, że spadek populacji manatów powinien być priorytetem dla FWS. "Początkowo mieliśmy nadzieję, że Służba szybko odpowie na naszą petycję, biorąc pod uwagę przytłaczające dowody naukowe wskazujące na to, że manaty potrzebują zwiększonej ochrony" pisze w oświadczeniu Savannah Bergeron z Harvard Animal Law & Policy Clinic. "Ale ponieważ nie nadeszła żadna odpowiedź, a populacje manatów nadal spadały, stało się jasne, że trzeba zrobić więcej, aby chronić te powszechnie kochane, łagodne olbrzymy".

Sytuacja manatów rzeczywiście jest dramatyczna. Trawa morska, która stanowi ich jedyne pożywienie, "pada ofiarą" zakwitów glonów wywoływanych przez zanieczyszczenie wody. Niektóre obszary straciły tak dużo trawy morskiej, że w 2021 r. urzędnicy ogłosili program dokarmiania głodujących manatów sałatą. Ale wrzucanie sałaty do wody nie rozwiązuje zasadniczego problemu. Dodatkowo zwierzęta giną wskutek kolizji z motorówkami i utratę siedlisk.

Ponowne podwyższenie ich statusu na “krytycznie zagrożony" powinno skłonić rządowe, amerykańskie agencje do priorytetowego traktowania ochrony manatów zachodnioindyjskich. "Ten cenny gatunek bardzo potrzebuje ochrony ze strony rządu federalnego. Skłonienie Fish and Wildlife Service do wykonywania jej prawnych obowiązków nie powinno wymagać pozwu" pisze w oświadczeniu Ben Rankin z Harvard Animal Law & Policy Clinic.

Przestępstwa przeciwko przyrodziePolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas