Australia: wielkie pożary w czasie lockdownu
Władze australijskiego Perth walczą z pożarem, który zniszczył już 30 domów. Sytuację komplikuje nakaz pozostania w domu z powodu lockdownu.
Premier stanu Australia Zachodnia Mark McGowan poinformował, że pożar jest "skrajnie niebezpieczny". Jego zdaniem dla mieszkańców, którzy znajdują się w strefie bezpośrednio zagrożonej, jest za późno na ucieczkę. Jedyne co mogą zrobić, to starać się ukryć.
Walkę z żywiołem utrudniają upały i silny wiatr. Co więcej, od niedzieli w Perth obowiązuje lockdown. Ogłoszono go po wykryciu pierwszego od 10 miesięcy przypadku zakażenia koronawirusem u strażnika hotelu dla osób odbywających kwarantannę. Mężczyzna pracuje także jako taksówkarz.
Nad Perth pojawiła się chmura dymu. Na przedmieściach, które są 50 km od pożaru, zaobserwowano opady popiołu.
Intensywne upały zaczęły się wraz z początkiem lata na półkuli południowej. Już ubiegłoroczny listopad był, zdaniem meteorologów, najgorętszym miesiącem w historii. Z prognoz wynikało, że średnia temperatura w kolejnych letnich miesiącach może się ponieść o ponad 18 st. C. powyżej średniej.
W tym sezonie potężne pożary zaczęły się od popularnej wśród turystów Wielkiej Wyspy Piaszczystej, znajdującej się u wybrzeży stanu Queensland na wschodnim wybrzeżu Australii. W ciągu zaledwie kilku dni ogień strawił prawie połowę jej obszaru.
Zobacz również:
- System kaucyjny z ważnymi zmianami. Sejm przegłosował nowelizację
- Zmiany klimatu przyczyną tragedii w Hiszpanii. Wicepremier potwierdza
- Olbrzymie szerszenie z Azji dotarły do Europy. Są wielkie jak ludzki kciuk
- Mięczak z Bałtyku pokazuje, jak robić lepsze światłowody. Sam takich używa
- Czy mleko prosto od krowy jest bezpieczne? Naukowa odpowiedź
- Uwielbiany polski ptak wciąż nie przyleciał. I może w ogóle nie przylecieć
W ubiegłorocznych pożarach w Australii, największych od dziesięcioleci, zginęło lub utraciło siedliska blisko 3 mld koali, kangurów i innych zwierząt. Nawet te, które zdołały uciec przed płomieniami, ginęły z powodu braku pożywienia i schronienia. "To jedna z największych katastrof naturalnych we współczesnej historii" - stwierdził w oświadczeniu dyrektor generalny WWF-Australia Dermot O'Gorman. Łącznie ucierpiały 143 mln ssaków, 2,46 mld gadów, 180 mln ptaków i 51 mln żab. Zginęły zginęły 34 osoby, a prawie 3000 domów zostało zniszczonych.
Za część pożarów odpowiedzialni są rolnicy, którzy wypalają pola. Ocieplenie klimatu sprawia jednak, że coraz częściej ogień pojawia się samoistnie.