Przemysław Białkowski podcast: Farmy wertykalne

W tych uprawach rośliny nie potrzebują ani Słońca ani gleby. Warzywa rosną tam pionowo. O farmach wertykalnych w rozmowie z Przemysławem Białkowskim opowiada Mateusz Piechowiak założyciel bloga Wertykalne Farmy.

article cover
INTERIA.PL
INTERIA.PL

Można je zakładać wszędzie. Są niezależne od strefy klimatycznej i pogody, bo rosną pod dachem. Rośliny umieszczone są jedna nad drugą, co znacznie ogranicza wykorzystanie powierzchni. 

Farmą wertykalną steruje komputer. Czujniki rejestrują najważniejsze parametry uprawy: temperaturę, wilgotność, stężenie dwutlenku węgla, ilość soli mineralnych, czy natężenie światła. Glebę zastępuje roztwór wodny, w którym zanurzone są korzenie roślin. W ten sposób dostarczane są niezbędne dla rozwoju składniki mineralne.

- Jeszcze 10 lat temu to był projekt science-fiction. Ludzie marzyli o tym w kontekście podróży na Marsa, ale poza wizjonerami nikt nie wierzył, że można to robić na szeroką skalę. Dzisiaj jest mnóstwo firm, które robią farmy wertykalne z sukcesem. Teraz jest pytanie nie czy, ale kiedy to wejdzie do mainstreamu - mówi Mateusz Piechowiak.

Największymi wadami farm wertykalnych są wysokie koszty założenia i energii potrzebnej do oświetlenia. Poza tym nie wszystkie rośliny mogą być uprawiane w taki sposób.

Więcej o pionowym rolnictwie w rozmowie Przemysława Białkowskiego. 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas