Nawet 410 mln ludzi zagrożonych podnoszeniem się poziomu mórz
Taka liczba ludności będzie żyć na obszarach położonych mniej niż dwa metry ponad poziomem morza i z ryzykiem jego podniesienia, jeśli globalne emisje gazów cieplarnianych nie zostaną zredukowane.
To wnioski z nowego badania, opublikowanego w czasopiśmie "Nature Communications". Wykazało, że już teraz 267 mln ludzi na świecie żyje w strefach zagrożonych położonych mniej niż dwa metry ponad poziomem morza.
Poprzez użycie metody teledetekcji Lidar, która mierzy wysokość ponad poziomem morza obszarów przybrzeżnych, badacze oszacowali, że w 2100 r. przy wzroście poziomu o wody metr i zakładając zerowy wzrost populacji, liczba tych ludzi zwiększy się do 410 mln.
62 proc. najmocniej obciążonych ryzykiem obszarów leży w tropikach. W Indonezji znajduje się największy zagrożony fragment lądu. Projekcje naukowców pokazują, że w przyszłości tropiki będą jeszcze bardziej obciążone ryzykiem - obejmą 72 proc. takich terenów, w tym 59 proc. z nich znajduje się w Azji.
Zmianę klimatu już widać
- Jest dużo naukowców, którzy zajmują się długoterminowymi scenariuszami. Jednak te rzeczy dzieją się już teraz w części świata, głównie w tropikach. I nie tylko w południowo-wschodniej Azji, ale także np. w delcie Nigru czy w Lagosie - stwierdził w rozmowie z tygodnikiem "The Guardian", dr Aljosja Hooijer, główny autor badania, specjalista ds. zasobów wodnych w Deltares, niezależnym instytucie badań stosowanych z zakresu wód powierzchniowych i podziemnych.
Według wcześniejszego badania, które także ukazało się w "Nature Communications", najgorsze scenariusze dotyczące wzrostu poziomu mórz, prognozowane przez IPCC, zaczęły się już realizować. W badaniu tym naukowcy wykorzystali dane z lat 2007-2018, pochodzące ze zdjęć satelitarnych oraz ze 177 mareografów, czyli urządzeń automatycznie mierzących poziom wody. Jego wyniki oznaczają, że do końca wieku pod wodą może znaleźć się m.in. Gdańsk.
Źródło: The Guardian, Zielona Interia
mcz