Airbus: Większość linii lotniczych do 2050 r. będzie korzystać z tradycyjnych silników odrzutowych

Producent samolotów poinformował o tym Unię Europejską podczas prezentacji wyników badań na temat zeroemisyjności w lotnictwie.

Samolotów napędzanych wodorem nie będzie szybko
Samolotów napędzanych wodorem nie będzie szybko123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Airbus zapewnił, że planuje stworzyć pierwszy zeroemisyjny samolot pasażerski do 2035 r., jednak na razie nie wiadomo, czy właśnie taki będzie następca średniodystansowego A320.  Agencja Reuters zauważa, że z informacji przekazanych Unii Europejskiej wynika, że nie.

"Zeroemisyjne samoloty wodorowe od 2035 r. będą głównie pojazdami o zasięgu krótkim i regionalnym. To znaczy, że do 2050 r. obecne i przyszłe modele wysokoefektywnych turbin odrzutowych będą ciągle potrzebne, zwłaszcza na lotach długodystansowych" - stwierdza Airbus w przekazanej Unii prezentacji.

Dokument nie precyzował, w jaki sposób wodorowe silniki lotnicze, które nadal pozostają w fazie projektu, mogą zostać wykorzystane w mniejszych maszynach. Airbus twierdzi, że nadal analizowane są różne propozycje. Slajdy z prezentacji, którą przygotowano dla biura wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, opublikowała organizacja pozarządowa zajmującą się kwestiami klimatu. Dotarła do slajdów dzięki przepisom o wolności informacji.

Prezentacja miała być częścią większego pliku dokumentów. InfluenceMap podało, że linie lotnicze i producenci samolotów wezwali rządzących, aby ci użyli pakietów stymulujących gospodarki po pandemii do wsparcia przemysłu lotniczego.

Airbus odmówił komentarza na temat spotkania z Komisją Europejską.

Technologie wodorowe

Choć prace są jeszcze na wczesnym etapie, to już teraz kluczowym dla branży projektem wydaje się być następca A320. Boeing pracuje nad wsparciem rywalizującego z nim modelu 737 MAX. Jednocześnie, producenci pracują nad usprawnieniami silników odrzutowych.

W zeszłym tygodniu dyrektor Boeinga Dave Calhoun wykluczył, że wodór będzie używany w lotnictwie na znaczącą skalę do 2050 r. To właśnie wodór był głównym tematem podczas dyskusji europejskich rządów odnośnie wsparcia dla lotnictwa podczas pandemii.

W czerwcu zeszłego roku Francja ogłosiła, że zwiększy budżet CORAC, instytucji zajmującej się wspieraniem badań w dziedzinie lotnictwa i środowiska. Paryż zobowiązał się, że przekaże w ciągu trzech lat 1,5 mld euro m.in. na technologie wodorowe, dzięki czemu uratowano 500 z 15 tys. miejsc pracy zagrożonych przez restrukturyzację Airbusa. Francuskie ministerstwo finansów wymieniało opracowanie silników wodorowych na potrzeby następcy A320, jako jeden z głównych celów inwestycji.

Przedstawiciele branży lotniczej twierdzą, że szanse wyposażenia następcy rodziny A320 w napęd wodorowy są niewielkie ze względu na rozmiary i zasięg samolotu, a także brak niezbednej infrastruktury wodorowej na całym świecie. A320 to jeden z najpopularniejszych samolotów świata. Według Airbusa, maszyna z tej rodziny startuje lub ląduje gdzieś na świecie co 1,6 sekundy.

Więcej biopaliw

Airbus zapewnia jednak, że badania nad technologiami wodorowymi będą podstawą przełomowych technologii, które mogą stanowić podstawę następnej generacji samolotów. Szef inżynierów Airbusa Jean-Brice Dumont powiedział francuskiej agencji AJPAE, że wodór będzie jednym ze sposobów na dekarbonizację lotnictwa. Jednak jego zdaniem, nie można jeszcze ocenić, gdzie dokładnie będzie używany. - Być może podzielimy rynek w inny sposób, ale na razie jest za wcześnie, by o tym mówić - dodał.

Jako krok przejściowy, Airbus i inni producenci wezwali do korzystania w obecnej flocie z biopaliw lotniczych (SAF). Firma zapowiedziała, że do końca tego roku wykona loty testowe na A320, w 100 proc. napędzanym biopaliwem. Obecne regulacje dopuszczają maksymalnie 50 proc. mieszankę.

W prezentacji producent przedstawił prognozy, w których sugerował, że modele A320, w których mieści się od 150 do 250 pasażerów, na początku będą napędzane biopaliwami, a następne, od 2050 r., "potencjalne częściowo wodorem".

Z kolei mniejsze samoloty, mieszczące od 100 do 150 pasażerów, w tym A220 czy Embraer E2 mają od 2040 r. być napędzane energią elektryczną, wodorową i/lub biopaliwem. Wodorem mają być napędzane tylko mniejsze samoloty na trasach regionalnych.

We wrześniu zeszłego roku Airbus zaprezentował trzy koncepty samolotów wodorowych, które mają wejść w użycie w 2035 r. Wśród nich był projekt z tradycyjnie wyglądającym silnikiem ze śmigłem, a także bardziej nowoczesny, ze skrzydłami wtapiającymi się w kadłub. Firma ostateczny produkt wybierze w 2025 r.

© 2021 Reuters
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas