Powstaje największa zielona elektrownia świata. Jest wielka jak Warszawa

Największa na świecie elektrownia oparta na źródłach odnawialnych będzie gotowa za pięć lat. Ma wytwarzać 30 GW energii elektrycznej i zasilić miliony domów w Indiach. Jej powierzchnia jest zbliżona do terenów, jakie zajmuje Warszawa.

W Indiach powstanie największa elektrownia OZE na świecie
W Indiach powstanie największa elektrownia OZE na świecie Zdjęcie ilustracyjne123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Elektrownia OZE w Indiach nie dość, że będzie wielkości Warszawy, to jeszcze będzie widoczna z kosmosu. Adani Green Energy, firma z Indii, przekształca duże połacie jałowej ziemi w zachodnim stanie Gudźarat w największą na świecie elektrownię czystej energii.

Ta jedna instalacja pozwoli na wytworzenie ilości energii elektrycznej, która mogłaby zasilić całą Polskę. Jej skala przerosła nawet samych twórców. "Już nawet nie zajmuję się matematyką" - powiedział Sagar Adani, człowiek odpowiedzialny za ten projekt w wywiadzie dla CNN.

Indie wyznaczyły ambitne cele klimatyczne

Premier kraju Narendra Modi obiecał, że do 2070 r. osiągnięta zostanie zerowa emisja netto (czyli zielona energia Indii będzie bilansować tę z paliw kopalnych). Co prawda to wiele lat później niż gospodarki rozwinięte takie jak Unia Europejska, ale do końca dekady przynajmniej połowa zapotrzebowania Indii na energię pochodzić ma ze źródeł odnawialnych, takich jak energia słoneczna i wiatrowa.

Do 2030 r. rząd chce osiągnąć produkcję energii elektrycznej na poziomie 500 GW z paliw niekopalnych. AGEL, największa w kraju firma zajmująca się energią odnawialną, zamierza zapewnić co najmniej 9 proc. tej mocy, przy czym prawie 30 GW ma być generowane przez samą elektrownię Khavda w stanie Gudźarat.

Szacuje się, że nowa elektrownia będzie kosztować 20 mld dolarów i połączy wytwarzanie energii z wiatru i słońca. Projekt zlokalizowany jest w najbardziej na zachód wysuniętej części kraju, zaledwie 20 km od jednej z najniebezpieczniejszych na świecie granic oddzielających Indie i Pakistan.

Sagar Adani, który jest dyrektorem wykonawczym Adani Green Energy Limited (AGEL), a także bratankiem Gautama Adaniego, (drugiego najbogatszego człowieka w Azji, którego majątek wart 100 miliardów dolarów pochodzi z Grupy Adani, największego indyjskiego importera węgla i czołowego producenta brudnego paliwa) podkreślił, że wybrany pod inwestycję teren jest jałową pustynią, pobawioną roślinności i dzikiej przyrody, a także mieszkań. W związku z tym idealnie nadaje się na tego typu elektrownię.

Po ukończeniu panele słoneczne i turbiny wiatrowe zajmą łącznie powierzchnię 200 mil kwadratowych, co po przeliczeniu daje ok. 518 km kw., a więc niemal dokładnie tyle, ile zajmuje Warszawa (jej powierzchnia to 517 km kw.). Wytworzona energia pozwoli zasilić aż 16 mln domów. Dla porównania - Eurostat w 2021 r. oszacował w Polsce liczbę gospodarstw domowych na 14,1 mln.

Największa elektrownia wiatrowo-słoneczna na świecie produkuje już prąd. Docelowo ma generować 30 GW i zasilać 16 mln domostw
Największa elektrownia wiatrowo-słoneczna na świecie produkuje już prąd. Docelowo ma generować 30 GW i zasilać 16 mln domostwmateriały prasowe

Największa elektrownia OZE i kontrowersje wokół niej

Nazwisko Adani mogą kojarzyć te osoby, które zapoznały się z raportem Hindenburga ze stycznia 2023 r. Firma została wówczas oskarżona o oszustwa i manipulacje na giełdach, w wyniku czego cena akcji gwałtownie spadła, a straty oszacowano na 100 mld dolarów.

Indyjski konglomerat potępił raport jako "bezpodstawny" i "złośliwy". Jednak odkąd prywatna fortuna Gautama Adaniego skurczyła się w błyskawicznym tempie o 80 mld dolarów, ten zdążył odbić się od dna i postanowił wpompować miliardy dolarów w sektor czystej energii.

Grupa Adani obsługuje także kopalnię węgla Carmichael w Australii, którą aktywiści klimatyczni nazywają wyrokiem śmierci dla Wielkiej Rafy Koralowej. W Indiach grupa jest największym importerem i wydobywcą węgla.

Według opinii transformacja energetyczna Indii jest konieczna, zwłaszcza że według raportu CNN w ciągu najbliższych 30. lat, każdego roku liczba mieszkańców miast będzie zwiększać się o równowartość jednego Londynu (tj. ok. 9 milionów osób). Samo używanie klimatyzatorów spowoduje, że będą one pobierały więcej prądu, niż potrzebuje cała Afryka. Świadomość, że musiałby być on produkowany przez spalanie paliw kopalnych, wydaje się przerażająca.

W nadchodzącej dekadzie Grupa Adani planuje zainwestować 100 miliardów dolarów na transformację energetyczną, a przynajmniej 70 proc. ma być zarezerwowane na czystą energię.

Niezwykła góra piasku w Polsce. Widać ją nawet z kosmosuPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas