​Raport: Elektryczna przyszłość samochodów ciężarowych

Już w 2025 r. elektryczne samochody ciężarowe będą bardziej opłacalne niż te z silnikiem Diesla - wynika z raportu Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE).

Technologia wodoru może nie zdążyć się nawet rozwinąć, aby stała się konkurencyjna dla pojazdów elektrycznych
Technologia wodoru może nie zdążyć się nawet rozwinąć, aby stała się konkurencyjna dla pojazdów elektrycznych123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Fundacja opublikowała raport "Napędzamy polską przyszłość. Perspektywy elektryfikacji samochodów dostawczych i ciężarowych w Polsce".

Opisano w nim scenariusze elektryfikacji sektora drogowego transportu towarów. Pod uwagę wzięto pojazdy elektryczne, wodorowe oraz systemy dróg elektryczny. Autorzy dokumentu nie mają wątpliwości, że należy inwestować w pojazdy zasilane bateriami.

Całkowite koszty użytkowania (TCO) elektrycznych ciężarówek już w 2025 r. mają być niższe od kosztów pojazdów Diesla. Z kolei pojazdy zasilane wodorem w żadnym segmencie nie są konkurencyjne.

- Przejście na pojazdy bateryjne to będzie zmiana korzystna dla klimatu i dla biznesu - TCO pojazdów elektrycznych już około 2025 roku będzie korzystniejszy od spalinowych zarówno w segmencie samochodów dostawczych jak i ciężarowych. Przewoźnicy już dzisiaj, planując zakupy, powinni to brać pod uwagę - mówi Rafał Bajczuk z FPPE.

Koniec pojazdów spalinowych

Autorzy raportu wymieniają szereg zalet, jakie ich zdaniem posiadają pojazdy elektryczne. Po pierwsze, mają one być najkorzystniejsze pod względem kosztów i redukcji emisji gazów cieplarnianych. To także najtańsza dostępna technologia. Co więcej, w porównaniu do wodoru, część infrastruktury ładowania już jest stworzona.

Wnioski Fundacji dotyczące transportu drogowego dóbr są ciekawe pod kątem planów Unii. W lipcu Komisja Europejska ogłosiła projekt pakietu Fit for 55, w którym zaproponowała zmiany, potrzebne do redukcji przez kraje UE emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 r. Wśród proponowanych zmian, są inwestycje w wodór, jednak w przypadku pojazdów, wyłącznie dla ciężarówek na długich dystansach. Punkty ładowania miałyby być rozmieszczone co 150 km, wzdłuż Transeuropejskiej Sieci Transportowej (TEN-T). Tak ma być w 2030 r. Wnioski raportu wskazują, że już pięć lat wcześniej auta elektryczne będą bardziej opłacalne.

- Dni pojazdów spalinowych są policzone. Nie chodzi tutaj nawet o unijne regulacje i trwającą już debatę o wprowadzeniu zakazu sprzedaży nowych pojazdów ciężarowych z silnikami spalinowymi. O końcu ery diesli decydują koszty. Już w 2025 samochody bateryjne będą konkurencyjne względem spalinowych. Za 4 lata całkowite koszty użytkowania elektrycznych samochodów dostawczych - a segment ten dynamicznie rośnie dzięki pandemii - będą niższe od spalinowych - komentuje Marcin Korolec, prezes FPPE.

Polski sektor transportu drogowego towarów
Polski sektor transportu drogowego towarów FPPEmateriały prasowe

Przygotowania do zmian

Autorzy raportu sugerują, aby wprowadzić neutralny technologicznie system wsparcia do zakupu lub leasingu zeroemisyjnych samochodów ciężarowych i dostawczych, stworzenie planu sieci szkieletowej budowy infrastruktury do ładowania ciężarówek, czy wprowadzenie stref czystego transportu. Rozszerzenie istniejącej ustawy odnośnie takich stref zaproponowało ostatnio Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Strefy będą mogły być wdrażane w miastach poniżej 100 tys., mieszkańców, a samorządy będą miały większe kompetencje w tej kwestii. Więcej o propozycjach resortu przeczytasz TUTAJ.

Fundacja sugeruje również wsparcie produkcji elektrycznych ciężarówek, które mogą stać się kolejną, po autobusach, specjalizacją naszego przemysłu. Jak podkreślają autorzy dokumentu, transport i logistyka są jednym z najważniejszych sektorów naszej gospodarki. Polska obsługuje prawie 30 proc. międzynarodowego transportu drogowego towarów w Unii. Druga jest Hiszpania z niecałymi 12 proc., na trzecim miejscu Rumunia z 6,6 proc. udziałem.

Choć emisja zanieczyszczeń z transportu drogowego, który odpowiada za 95 proc. emisji transportowych, nie oznacza całkowitej likwidacji zanieczyszczeń w gałęzi transportu, to jest to ważny krok w kierunku neutralności klimatycznej, którą Unia chce osiągnąć w 2050 r.

Analityczna część raportu została zrealizowana przez think-tank Cambridge Econometrics, we współpracy z Krajowym Ośrodkiem Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBIZE).

Raport powstał przy współpracy m.in. z Amazon, Ikea, PKN Orlen, a także Ministerstwem Infrastruktury, Ministerstwem Klimatu i Środowiska, KOBIZE oraz KOZK.

Szczyt klimatyczny w Glasgow. Ostatnia szansa na neutralność klimatyczną?eNewsroom
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas