Czy róże pnące przycina się na zimę i trzeba zabezpieczyć je przed mrozem?

Róże pnące zachwycają swoim wyglądem, tworząc między innymi piękne, kwitnące ściany. Tak jak większość roślin wymagają one od nas odpowiedniego zabezpieczenia na zimę, aby mogły ją przetrwać i w następnym sezonie znów zachwycać kwiatami. Wiele osób zastanawia się, czy przed zimą powinno się ciąć róże pnące. Sprawdź, czy należy to robić.

Róże pnące stanowią niezwykłą ozdobę ogrodu, dlatego warto o nie zadbać przed zimą.
Róże pnące stanowią niezwykłą ozdobę ogrodu, dlatego warto o nie zadbać przed zimą.123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Róże pnące. Co to za roślina?

Róże pnące mimo swojej nazwy nie są roślinami o charakterze pnączy. Bardziej prawidłowa wydawałaby się nazwa róż czepnych. Trzeba je przywiązywać do podpór, chociaż potrafią również czepiać się ich za pomocą swoich kolców. Zabieg przywiązywania pędów do konkretnej konstrukcji ma wpływ na obfitsze kwitnienie krzewów.

Róże pnące są rośliną, która wymaga od nas wiele cierpliwości i poświęcania jej odpowiedniej ilości czasu. Osiągnięcie efektu, jakim jest np. kwitnąca ściana, może zająć 4 lata, a zdarza się, że trzeba czekać nawet dłużej.

Wszystkie odmiany tej rośliny, można podzielić na dwie grupy, takie jak:

  • Róże o pędach wiotkich, które nazywane są "Climbers" to rośliny, które zostały naturalnie wykształcone z róż krzaczastych.
  • Róże o pędach sztywnych, tzw. "Ramblers" są różami, które charakteryzują się mniejszymi kwiatami, jednak pomimo tego, są to krzewy bardzo obficie kwitnące.

Dodatkowo oba rodzaje można jeszcze podzielić na róże kwitnące raz w sezonie oraz na te, które powtarzają kwitnienie.

Czy róże pnące przycina się na zimę?

Wiele osób zastanawia się, czy róże pnące przycina się na zimę. Jest to zdecydowanie odradzane, ponieważ róże powinno się ciąć nie na końcu, lecz na początku sezonu. Głównym powodem tego zakazu, jest to, że rany po przyciętych pędach mogą nie zdążyć zagoić się przed zimą.

Dodatkowo przycięte pędy róż pnących, obcinane o tej porze roku będą o wiele bardziej narażone na przemarzanie podczas zimy oraz przedwiośnia.

Jedynym wyjątkiem od reguły, zezwalającym na przycinanie róż pnących zimą, jest moment, gdy pędy są porażone przez chorobę lub osiągnęły bardzo duże rozmiary, które utrudniałyby zabezpieczenie krzewu przed mrozem. Jeśli wykonamy takie cięcie, powinniśmy zastosować w miejscu cięcia maść ogrodniczą.

Dla róż parkowych i pnących zaleca się przycinanie dopiero po ich kwitnieniu. Z zabiegiem cięcia pozostałych róż warto zaczekać co najmniej do wiosny następnego sezonu. Dzięki temu będziemy mogli ocenić, które z pędów uległy przemarznięciu i te ciąć jako pierwsze.

Dodatkowo należy pozbyć się również tych pędów, które mają objawy choroby oraz tych, które wyrastają w nieodpowiednim miejscu lub zbytnio zagęszczają nasz krzew.

Jak zabezpieczyć róże pnące przed mrozem?

Podstawowym zabiegiem, który pozwoli nam zabezpieczyć róże na zimę, jest ich okrywanie. Nie należy się z nim jednak spieszyć, ponieważ zbyt wczesne wykonanie tego może wywołać za wysokie temperatury pod okryciem, które źle wpłyną na rośliny. Krzewy powinno się okrywać dopiero po pierwszych przymrozkach, które zazwyczaj pojawiają się na przełomie października i listopada.

Oprócz tego istnieją również inne metody zabezpieczenia róż na zimę, do których zaliczamy:

  • Kopczykowanie - pod koniec października lub wraz z początkiem listopada usypuje się kopczyk dla róż, który powinien mieć około 20 cm wysokości. Można go stworzyć z ziemi ogrodowej albo z kompostu. Ma on na celu zabezpieczenie i okrycie nasady róży oraz jej miejsca okulizacji. Dodatkowo zabieg ten pozwala chronić bryłę korzeniową.
  • Okrywanie innymi materiałami - w momencie, gdy usypiemy już kopczyk, możemy zabezpieczyć nasze róże pnące w dodatkowy sposób, za pomocą słomy, białej agrowłókniny lub gałęzi świerku. Agrowłókniną możemy owijać korony róż i całe krzewy. Dzięki takiemu okryciu róże będą chronione przed wiatrem oraz śniegiem.
  • Ściółkowanie - usypane przez nas kopczyki warto zabezpieczyć dodatkowo za pomocą gałązek drzew iglastych, igliwia, suchych liści, trocin, kory, siana albo słomy. Nie tylko będzie to stanowiło ochronę przed mrozem i wiatrem, ale również pozwoli ustabilizować temperaturę gleby wokół krzewów.

Jednak zanim przystąpimy do tych czynności, to w przypadku róż pnących w ogrodzie, musimy najpierw zdjąć je z podpór, a następnie przygiąć na płasko do ziemi. Dopiero wtedy formujemy kopczyk, okrywamy rośliny i wykonujemy ściółkowanie. Sprawi to, że nasza róża pnąca w dobrym stanie przetrwa nawet srogą zimę.

Jeżeli jednak nie mamy możliwości zdjęcia róży z podpór, to powinniśmy spróbować okryć całą podporę wraz z krzewem np. agrowłókniną. Do tej czynności możemy użyć również maty słomianej lub juty.

Co robić po zimie?

Po zimie nasze róże możemy odkryć dopiero po tym, jak już na stałe ustąpią mrozy oraz przymrozki. Zwykle dzieje się to w połowie marca lub na początku kwietnia. Jednak musimy sami pamiętać o sprawdzaniu prognoz pogody, ponieważ dla tych roślin bardziej niebezpieczne może być zbyt wczesne ich odkrycie niż zbyt późne.

Ze względu na swoją delikatność, potrzebują one czasu na to, aby się zahartować oraz w sposób bezpieczny wejść w fazę wzrostu. Zależnie od odmian, w pierwszej kolejności odkrywa się róże pnące, pienne oraz parkowe.

Po ich odkryciu zdejmujemy rozłożone gałązki świerku oraz zgarniamy korę rozsypaną pod krzewami. W przypadku, gdy będzie ona zlodowaciała, to należy ją polewać wodą. Jest to istotne, ponieważ to okres, gdy rośliny budzą się do życia i potrzebują czerpać wodę z ziemi.

Oprócz tego musimy wygrabić liście spomiędzy roślin i rozgarnąć usypane przez nas kopczyki. Najlepiej wszystkie te czynności przeprowadzać w dni pochmurne.

Czytaj również:

Zobacz także: 

Sam przeciw kłusownikom. Włoski rybak walczy o przyrodęDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas