Kojot wdarł się do szkolnej łazienki. Strażnicy złapali zwierzę
Mateusz Zajega
Personel pewnego kalifornijskiego gimnazjum znalazł w szkolnej łazience wyjątkowo nietypowego gościa. W jednej z kabin natrafiono na młodego kojota, który najwyraźniej przybył tam za potrzebą. Wkrótce na miejsce pojawili się strażnicy, którzy schwytali zwierzę i wypuścili je na wolność z dala od placówki.
Niemałego szoku mógłby doznać jeden z uczniów, który po nagłym wejściu do toalety i zamknięciu się w niej, zorientowałby się, że w kabinie znajduje się także kojot. Taka sytuacja mogła mieć miejsce w kalifornijskim gimnazjum, jednak na szczęście na zwierzę natrafił personel placówki.
Pracownicy od razu zaalarmowali o zdarzeniu odpowiednie służby, które szybko pojawiły się na miejscu. Wyraźnie przestraszone stworzenia zostało schwytane za pomocą specjalnego chwytaka, a następnie wypuszczone na wolność z dala od placówki edukacyjnej.
Kojot już wcześniej był kilkukrotnie widziany w okolicy gimnazjum, jednak nigdy wcześniej nie zapuścił się na jego teren. Po fakcie pracownicy postanowili nazwać go "Wiluś E" na cześć kultowego kojota z serii kreskówek Zwariowane Melodie.
- Cieszymy się, że ten incydent przebiegł gładko, żadnemu dziecku nic się nie stało i udało nam się przywrócić kojota z powrotem do jego naturalnego środowiska - powiedziała Erin Gettis, kierowniczka Animal Services.
- Ten incydent jest również okazją do przypomnienia naszym mieszkańcom, że hrabstwo Riverside ma wiele naturalnych terenów otwartych, przez które będą zdarzały się interakcje z dziką przyrodą - dodała.