Te gigantyczne zwierzęta osiągnęły apogeum. Ich tajemnica została złamana
Żyrafa wydaje się dzisiaj zwierzęciem o niezwykle długiej szyi, ale daleko jej do wymarłych zauropodów takich jak diplodoki, brachiozaury, cetiozaury czy tytanozaury. Nie tylko rozmiary tych olbrzymów, ale także długość ich szyj robią wrażenie i wydają się aż fizycznie niemożliwa. Udało się jednak odkryć sekret anatomii tych zwierząt.

W skrócie
- Zauropody posiadały nieproporcjonalnie długie szyje, zdecydowanie przewyższające rozmiarami szyje współczesnych żyraf.
- Rekordzista, Mamenchisaurus sinocanadorum, miał szyję o długości 15 metrów, ponad połowę długości całego ciała.
- Wyjątkowa budowa anatomiczna, lekka głowa oraz obecność worków powietrznych pozwoliły zauropodom funkcjonować z tak ekstremalnymi proporcjami.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Za rekordzistę uważany jest w tym względzie ogromny Mamenchisaurus sinocanadorum, dinozaur zaliczany niegdyś do diplodoków, ale dzisiaj wyłączany do osobnej rodziny mamenchizaurów. Te olbrzymy znalezione na terenie Chin miały szyję tak długą, że wydawała się ona aż nieproporcjonalna. U zwierzęcia mierzącego około 25 metrów osiągała ona 15 metrów. To jest ponad połowa.
Pozostaje pytanie, jakim cudem 25-metrowy kolos był w stanie żyć z taką długą szyją, poruszać ją i w ogóle funkcjonować.
Ogromne dinozaury z długimi szyjami
Kilkunastometrowe szyje miały też inne wielkie zauropody, w tym diplodoki, tytanozaury czy cetiozaury. Bardzo długie szyje są cechą rozpoznawczą tych zwierząt i cechą wykształconą w toku ewolucji. Dzięki nim zauropody potrafiły docierać do pokarmu niedostępnego dla innych.
Przy czym w zależności od tego, z którą grupą zauropodów mamy do czynienia, to inaczej wyglądała kwestia zdobywania tego pokarmu. Brachiozaury z budową swych ciał opartą na dłuższych przednich kończynach potrafiły wznosić swoje szyje i głowy, by dobrać się do wyżej rosnących roślin. Z kolei diplodki czy właśnie mamenchizaury prawdopodobnie trzymały szyje i głowy nisko, by żywić się nisko rosnącymi roślinami.

We wszystkich jednak tych wypadkach długa szyja jest tak nieproporcjonalna, że wydaje się aż niemożliwe, by zwierzęta mogły z nią funkcjonować. Proporcje u zauropodów są bowiem o wiele bardziej zaburzone niż chociażby u współczesnych żyraf. Żyjące w Afryce żyrafy mają długie szyje, ale jednak nie osiągają one takich rozmiarów i proporcji jak wypadku zauropodów. O połowę krótsze niż duże zauropody. Dopiero teraz udało się wyjaśnić, jak to możliwe, że wymarłe dinozaury były w stanie żyć i odżywiać się z taką anatomią.
"National Institute of Healthe" donosi, że aby zauropody mogły mieć tak nieproporcjonalnie długie szyje, musiały zostać spełnione pewne warunki. "Szyje dinozaurów zauropodów osiągały 15 m długości: były sześć razy dłuższe niż szyje żyrafy. To ekstremalne wydłużenie było możliwe dzięki kilku cechom anatomicznym, w tym wyjątkowo dużym rozmiarom ciała i czworonożnej postawie, stanowiącym stabilną platformę dla długiej szyi. Do tego dochodziła mała i lekka głowa" - czytamy.
Ta głowa okazuje się kluczowa, bowiem zauropody żywiły się twardą roślinnością epoki mezozoiku i nie przeżuwały roślin tak, jak robią to obecne przeżuwacze. Dinozaury połykały większe porcje roślin, a rozdrabniane były one dopiero w żołądku, często przy pomocy gastrolitów. To kamienie połykane wraz z jedzeniem, które rozcierały pokarm.

Worki powietrzne pomagały żyć z takimi szyjami
Do tego - jak czytamy - zauropody dysponowały workami powietrznymi i komorami pneumatycznymi umieszczonymi wzdłuż długich szyj, co zmniejszało ich ciężar. To cechy, których inne zwierzęta były pozbawione, dlatego nie wyewoluowały u nich takie proporcje ciała. Bardzo długie szyje wytworzyły np. plezjozaury, morskie zwierzęta ery mezozoicznej. Żyły w zupełnie innych warunkach biomechanicznych niż zwierzęta lądowe. Długie szyje plezjozaurów z grupy elasmozaurów były zbudowane zupełnie inaczej niż u zauropodów i składały się z wielu bardzo krótkich kręgów szyjnych. Mimo tego elasmozaury nie osiągały nawet połowy długości szyj rekordowych zauropodów. Szyja albertonekta o długości około 7 m jest najdłuższą znaną szyją elasmozaurów.
Pomijając wodne plezjozaury, których ciała podlegały innym siłom fizycznym niż zwierząt lądowych, ograniczenia długości szyi w zakresie dwóch do trzech metrów zdają się dotyczyć każdej grupy z wyjątkiem zauropodów, które przekroczyły tę granicę pięciokrotnie. U nich aż cztery odrębne linie rozwojowe wykształciły szyje trzy- lub czterokrotnie dłuższe niż szyje któregokolwiek ze zwierząt lądowych. To znaczy, że wszystkie zauropody miały cechy, które to umożliwiały.











