Odkryli ptaka, którego inne się boją. Wygląda jak jastrząb, ale jest gorzej
Kiedy spogląda się z daleka, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że to jakiś ptak drapieżny. Ma ciało z prążki jak jastrząb czy krogulec, nawet mocny i hakowaty dziób jak te ptaki drapieżne. A jednak coś nie gra. Przy bliższym przyjrzeniu okazuje się, że to pasożyt. Nowa kukułka, którą odkryto właśnie na wyspie Borneo i która specjalnie tak przypomina drapieżniki.

W skrócie
- Naukowcy odkryli nowy gatunek kukułki na Borneo, który do złudzenia przypomina drapieżnego ptaka.
- Ptak stosuje mimikrę, aby chronić się przed innymi ptakami i ułatwić pasożytniczy tryb życia.
- Technologie bioakustyczne pozwoliły wydzielić nowy gatunek dzięki analizie jego głosu i upierzenia.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Te niezwykłe kukułki podobne do krogulców czy jastrzębi znane są już od starożytności, jako że zamieszkuje wiele terenów południowej i wschodniej Azji. Np. kukułka rudopręga to mieszkanka Indii, Pakistanu i podnóża Himalajów, za to kukułka amurska mieszkanka Dalekim Wschodzie, również w rosyjskiej Syberii oraz Korei, Japonii i wschodnich Chin. Mamy także kukułkę filipińską z Filipin, kukułkę himalajską i wiele innych. Wszystkie one upodabniają się mocno wyglądem do drapieżnych ptaków, do krogulców, jastrzębi i innych gatunków.
Stąd zresztą wzięło się przyniesione z Azji i pokutujące od starożytności przekonanie, że kukułki odlatujące na zimę daleko, do ciepłych krajów tam zmieniają się w jastrzębie. To oczywiście nieprawda, a takie upodabnianie się do drapieżnika to klasyczna mimikra.
Kukułki specjalnie udają jastrzębie
Nie jest do końca jasne, do czego kukułkom służy, ale zwróćmy uwagę na to, że nawet nasza polska kukułka ma popielate pióra i prążkowany spód ciała, który jako żywo przypomina jastrzębia czy krogulca. Nie w takim stopniu jak gatunki azjatyckie, ale jednak. Prawdopodobnie ma to uwolnić kukułkę od ataków innych ptaków, gdy odpoczywa na gałęzi. To bowiem pasożyt lęgowy, którego atak na gniazdo żywiciela jest niemal stuprocentowym wyrokiem dla jego lęgu i piskląt. Wykluwające się pisklę kukułki ma na skórze komórki wrażliwe na dotyk. Za ich pomocą wypycha z gniazda jaja przybranego rodzica, a nawet przybrane rodzeństwo. Tak, by mogła zostać sama i przejąć cały pokarm przynoszony przez skołowanych rodziców. Nawet gdy kukułcze pisklę urośnie do wielkich rozmiarów, ptaki wciąż je karmią, bez szans na odchowanie własnego lęgu.

To szczególnie mocny cios. Gdy bowiem jakiś drapieżnik splądruje gniazdo, pożre jaja i pisklęta, to jednak rodzice często mają czas na to, by wyprowadzić kolejny. W wypadku kukułki jest gorzej. Po stracie własnych młodych karmią cudze, tracą na to czas i energię. Nowego lęgu nie będzie, sezon jest stracony.
Zapewne dlatego inne ptaki nie trawią kukułki. Gdy odpoczywa, nawet gdy leci, często ją atakują i próbują odpędzić, świadomi zagrożenia. Kukułka wypracowała system upodabniania się do drapieżnych ptaków, by ograniczyć te ataki i trzymać wściekłe ptaki na dystans.
Kukułka krogulcza żyje na terenie Azji
Azjatyckie kukułki są pod tym względem mocno wyspecjalizowane. Na terenie Pakistanu, Indii, Bangladeszu, Birmy, Indochin, Filipin oraz Archipelagu Malajskiego żyje kukułka krogulcza, bardzo podobna do krogulca. Za to Sumatrę i Borneo zamieszkuje spokrewniona z nią kukułka malajska. Wyglądają podobnie, ale jednak są różnice i to dwa różne gatunki. Kiedyś zastanawiano się, czy ich nie połączyć w jeden, ale teraz okazuje się, że mamy do czynienia z gatunkiem trzecim.

Nazwany został Hierococcyx tiganada, jest endemitem wyspy Borneo, który różni się i od kukułki malajskiej, i kukułki krogulczej. Na pewno żyje indonezyjskiej części Borneo, ale także w Brunei. Badacze przeanalizowano łącznie 107 nagrań dźwiękowych tych dwóch gatunków, pozyskanych z internetowych bibliotek dźwiękowych. Oceniono również różnice w upierzeniu i cechy morfometryczne zmierzone na podstawie serii okazów muzealnych. Okazuje się, że na Borneo żyje gatunek trzeci. "Nowy gatunek z Borneo bardzo przypomina bardzo swe krewniaczki z Sumatry i Półwyspu Malajskiego" - stwierdzili naukowcy.
O odkryciu nowej kukułki można przeczytać w "Journal of Asian Ornithology", gdzie czytamy, że odkrycie ptaka z Borneo to kolejny dowód na to, jakie znaczenia mogą mieć badania bioakustyczne i analiza dźwięków ptaków. Niegdyś wyłapywanie różnic w ptasich głosach było niemożliwe, teraz możliwości technologiczne pozwalają za ich pomocą wywracać do góry nogami taksonomię zwierząt.











