Niedźwiedź włamał się do zoo. Pracownik mówi, że sceny były zdumiewające
Ogród zoologiczny w Eureka w Kalifornii do tej pory nie wie, jak jeden baribal dostał się do środka. Było to pierwsze tego typu i bardzo precyzyjne włamanie. Niedźwiedź wtargnął do zoo, gdyż były tam baribale, a on chciał je odwiedzić.

W skrócie
- Dziki baribal włamał się do zoo w Eureka w Kalifornii, by odwiedzić inne niedźwiedzie.
- Pracownik zoo był zaskoczony widokiem dzikiego niedźwiedzia bawiącego się na terenie ogrodu.
- Baribal nie wykazywał agresji, a po zachęceniu opuścił zoo, wracając do lasu.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Wygląda na to, że baribal nie miał żadnych złych zamiarów, gdy włamywał się do zoo w Kalifornii. Uznał, że znajdzie tam kumpli i wtargnął, by ich odwiedzić. Ogród zoologiczny w Eureka rzeczywiście miał w swej menażerii trzy niedźwiedzie czarne. Dziki baribal je wyczuł i włamał się do zoo.
Ten park leży niedaleko Parku Sekwoi, w którym mieszka sporo niedźwiedzi czarnych. To najszerzej rozprzestrzeniony i zarazem najmniejszy spośród niedźwiedzi północnoamerykańskich. Często odwiedza campingi, pola namiotowe, a także śmietniki, miasta i ludzkie osady.
Jakież jednak było zdumienie pracownika ogrodu zoologicznego w Eureka, gdy o piątej rano przyszedł do pracy i zastał wolnego, dzikiego baribala bawiącego się na terenie ogrodu zabawkami i przedmiotami dla odwiedzających. Wchodził też w interakcje z niedźwiedziami na wybiegu. Była to dość zdumiewająca scena. A dyrektor zoo przyznaje, że obcy baribal wyglądał tak, jakby chciał się zaznajomić z niedźwiedziami w zoo i wręcz przedstawić się im. Stawał przy płocie i prezentował się, ale bez żadnej agresji.

Niedźwiedź miał nowych kumpli. Nie chciał wyjść
Pracownicy wezwani o poranku do ogrodu otworzyli bramy, aby zwierzę mogło opuścić teren. Niedźwiedź nie za bardzo się kwapił do opuszczania nowych przyjaciół, ale w końcu po 20 minutach zachęcania wyszedł z zoo i pobiegł w kierunku drzew Parku Sekwoi.
Teraz pracownicy zoo uważają, że cała sytuacja była wielce pouczająca, także z uwagi na możliwość zaobserwowania interakcji między baribalami. Ogród wydaje się być dobrze zabezpieczony i nikt nie ma bladego pojęcia, którą drogą niedźwiedź dotarł do środka.
Baribale znane są z tego, że ciekawość bywa od nich silniejsza. Często podchodzą bliżej ludzi, szukają kontaktu i pożywienia. Żyją bliżej ludzi, nie w tak odludnych miejscach jak niedźwiedzie brunatne, w tym grizli. Mniej się też ludzi obawiają.











