Masowo wyszły na ulice. Miliony zmierzają w jednym kierunku
Dlaczego miliony czerwonych krabów każdego roku przemierzają Wyspę Bożego Narodzenia? Odpowiedź jest prosta: chcą wydać na świat kolejne pokolenie skorupiaków. Nie zawsze jednak jest to zadanie łatwe.

W skrócie
- Miliony czerwonych krabów co roku migrują przez Wyspę Bożego Narodzenia do morza, aby złożyć jaja.
- Mimo licznych zagrożeń, w tym śmiertelnych szalonych mrówek i ruchu drogowego, niezwykła wędrówka trwa.
- Specjalne środki ochrony, takie jak zamykanie dróg i budowa mostów dla krabów, mają pomóc im bezpiecznie dotrzeć do celu.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Gecarcoidea natalis, czyli po prostu krab czerwony występuje tylko na Wyspie Bożego Narodzenia i Wyspach Kokosowych na Oceanie Indyjskim, co oznacza, że to gatunek endemiczny.
Szacuje się, że na pierwszym z tych terenów żyło kiedyś aż około 43,7 mln dorosłych czerwonych krabów, mimo że powierzchnia wyspy jest stosunkowo niewielka.
Czerwone kraby masowo wędrują do morza. Zagraża im szalona mrówka
W ostatnich latach odnotowywano jednak masowe umieranie tych zwierząt, a za winnego uznano żółtą szaloną mrówkę, która została zresztą umieszczona na liście stu najgorszych gatunków inwazyjnych na świecie opracowanej przez Invasive Species Specialist Group, działającej w ramach Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody.
Gatunkowi temu nadano potoczne określenie "szalony" z uwagi na nieskoordynowane ruchy, wykonywane w sytuacji potencjalnego zagrożenia. Mrówki zostały przypadkowo sprowadzone na wyspę i do Australii z Afryki. Naturalnymi wrogami krabów czerwonych są ponadto kraby palmowe.

Mimo obecności mrówki Anoplolepis gracilipes, kraby każdego roku wyruszają na spektakularną wędrówkę. Przyrodnicy są zachwyceni. Ale, w jakim celu i dokąd zwierzęta tak naprawdę zmierzają?
Wielka migracja krabów. Robią to samo każdego roku, są ich miliony
Kraby czerwone co roku w czasie pory deszczowej (październik lub listopad) masowo migrują do morza w celu złożenia tam jaj. Wydarzenie określane jest przez przyrodników jako widowiskowe, bo rzeczywiście widok gigantycznej liczby zwierząt jest wyjątkowy. Porównuje się go do rozłożonego czerwonego dywanu.
Poza sezonem lęgowym kraby czerwone są terytorialnymi samotnikami, broniącymi swojej nory przed intruzami.

Przyrodnicy zatrzymują w czasie migracji ruch drogowy, aby kraby mogły bezpiecznie przedostać się do miejsc rozrodu. Zwierzęta często muszą pokonać kilka pasów drogowych, by dotrzeć na wybrzeże i z powrotem. W rezultacie tysiące z nich ginie pod kołami pojazdów. Twardy pancerz kraba może nawet przebić opony. Na Wyspie Bożego Narodzenia powstał zielony most zwany "crab bridge". Ma chronić kraby przed wypadkami.
W ostatnich latach mieszkańcy wykazują się większą wrażliwością i szacunkiem dla tych zwierząt. Przyrodnicy mówią, że dzięki temu ofiar jest mniej. Na szczęście dla krabów, nie są one cenione w kuchni i nie spożywa się ich masowo w przeciwieństwie do innych skorupiaków, np. krabów brzegowych, krewetek, czy homarów.

Zwierzęta robią to, co dyktuje im prawo natury. Czas ich migracji jest również powiązany z fazami Księżyca.
Tarlisko krabów trwa co najmniej tydzień. Samce zazwyczaj pojawiają się na miejscu przed samicami. Kopią nory i chronią je przed intruzami, czyli potencjalnymi konkurentami. W norach odbywają się akty połączenia. Samce odchodzą, a samice zostają w norach, gdzie składają jaja.
W szczycie pływu podczas ostatniej kwadry Księżyca jaja zostają wypuszczone do oceanu. Po spędzeniu niecałego miesiąca w wodzie na ląd wychodzi młode pokolenie krabów czerwonych. Zwierzęta zaczynają uczestniczyć w corocznej migracji po ok. 4 latach. Dożywają mniej więcej 12 lat.








