Komary niosące tropikalne choroby zdobywają Europę. Co z Polską?
Położona na północy Portugalii miasto Braga to kolejny teren zdobyty w Europie przez komara tygrysiego, odpowiedzialnego za przenoszenie takich chorób jak denga, żółta febra, gorączka chikungunya, gorączka Zachodniego Nilu. Jednocześnie udało się znaleźć pierwsze w dziejach jaja złożone przez komary egipskie w Europie. Inwazja tych muchówek na nowy kontynent jest faktem, a dotarcie do Polski - kwestią czasu.

W skrócie
- Komary egipskie i tygrysie rozprzestrzeniają się po Europie, niosąc groźne tropikalne choroby jak denga czy żółta febra.
- Obecność tych owadów potwierdzono już w wielu krajach Europy Zachodniej i Południowej, a pojedyncze przypadki pojawiły się także bliżej Polski.
- Zmiany klimatu i rozwój transportu sprzyjają inwazji komarów, co stanowi realne zagrożenie również dla Polski.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Komar egipski (Aedes aegypti) zwie się tak, chociaż jest już w zasadzie kosmopolitą. Pochodzi nie tylko z Egiptu, ale w ogóle Afryki i przez lata ewolucji stał się tam wektorem wielu groźnych chorób, które przenosi wraz z wysysaną krwią zakażonych. To chociażby denga, żółta febra, czikungunia, zika i gorączka Zachodniego Nilu. Jest to zatem owad niebezpieczny, a to bynajmniej nie jedyny egzotyczny komar przenoszący tropikalne choroby, jakie spotyka się w Europie.
Innym jest chociażby komar tygrysi, nazwany tak od charakterystycznych pasków na ciele. Uwaga jednak, takie paski nosi wiele komarów, więc identyfikacja komara tygrysiego nader często bywa błędna. Wiele osób alarmuje, że go widziało, ale mogą się mylić i tak jest chociażby w Polsce, gdzie takich doniesień było już sporo. Nie udało się ich jednak dobrze zweryfikować.
Komar tygrysi (Aedes albopictus) jest owadem zwanym też komarem azjatyckim. Rzeczywiście, jego obszarem występowania naturalnego jest południowa Azja, od Indii i Himalajów po Filipiny, Archipelag Sundajski i prawdopodobnie Nową Gwineę. On także jednak rozprzestrzenił się po całym świecie, chociaż jeszcze nie na taką skalę jak komar egipski. Jest już jednak w Europie i Ameryce Północnej.

Nowe doniesienia o egzotycznych komarach w Europie
Weźmy chociażby świeże doniesienia z ostatnich kilku dni. Jak informowaliśmy w Zielonej Interii, jaja komarów egipskich - pierwsze w Europie - zaleziono w Wielkiej Brytanii, na lotnisku Heathrow w Londynie. Komary tygrysie znaleziono w mieście Braga na północy Portugalii. Nie jest to ich pierwsza obecność w tym kraju, gdyż po raz pierwszy znaleziono go w Lizbonie w grudniu 2023 r., co zresztą wywołało w Portugalii rodzaj małej paniki. To logiczna transmisja - od największego miasta, gdzie jest lotnisko i port morski. Dzisiejsze środki transportu, w tym zwłaszcza samoloty i statki, sprawiają że drobnym zwierzętom jak komary łatwo szybko opanowywać nowe tereny.
A kontynenty takie jak Europa czy Ameryka Północna mają takich szeroko otwartych bram wiele. Dlatego inwazja tropikalnych komarów trwa, a wraz z nią mogą nadejść egzotyczne choroby takie jak denga, żółta febra, gorączka chikungunya, gorączka Zachodniego Nilu, niegdyś bardzo rzadkie w Europie.
O komarze tygrysim mówi się, że rozpoczął podbój świata na większą skalę w latach osiemdziesiątych. W 1979 r. pierwszy raz znaleziono go w Europie. Było to w Albanii. W 1985 r. komar został pierwszy raz namierzony w Ameryce - Teksasie w USA. Dzisiaj oblicza się, że opanował kilkadziesiąt państw europejskich i 32 stany USA. Jest odpowiedzialny już za kilka krótkotrwałych epidemii chikungunya i dengi we Włoszech, Francji, na Florydzie, w Teksasie i Arizonie. Już w 2022 r. w Europie zgłoszono 1339 lokalnych infekcji gorączką Zachodniego Nilu, w tym 104 zgony, a problem rośnie. W 2024 r. Włochy zarejestrowały ponad 200 lokalnych zakażeń dengą, przede wszystkim w regionie Marche i okolicznych prowincjach. W 2025 r. sytuacja we Francji z chikungunią okazała się bezprecedensowa: ECDC odnotowało rekordową liczbę ognisk, a krajowe służby zdrowia raportowały setki lokalnych zakażeń. Do 1 października zarejestrowano 637 przypadków.

Komar tygrysi i komar egipski podbijają Europę
European Centre for Disease Prevention and Control szacuje, że obecność komara tygrysiego w Europie jest potwierdzona we Francji, Hiszpanii łącznie z Balearami, Włoszech, Grecji, Albanii, Chorwacji, Słowenii, Bułgarii, Serbii, Rumunii, na Krymie, a także Belgii i Holandii. Jego już dość stabilną populację odkryto także w Badenii-Wirtembergii, Bawarii i Turyngii w południowych Niemczech. Komar ten dotarł na Węgry, pojedyncze osobniki są na Słowacji, doszła teraz Portugalia.

Nie mamy oficjalnych potwierdzeń występowania komara w Polsce, ale albo jest to kwestia czasu, albo owad już dawno tu jest, jedynie nie udało się go zidentyfikować. "Oczywiście pojedyncze obserwacje jeszcze nie muszą świadczyć o tym, że gatunek się zadomowił, czyli stworzył trwałą populację w naszym kraju. Sporadycznie spotykane na przykład na Słowacji osobniki komara tygrysiego mogły pojawić się przypadkowo. Dlatego tak ważne jest monitorowanie gatunków. Naukowcy muszą ustalić, czy taki przypadkowy osobnik jest jak turysta, który może się tu tylko pojawić, aby potem zniknąć z ekosystemu, czy może tu pozostanie" - mówił w rozmowie z PAP profesor Stanisław Czachorowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego (UWM) w Olsztynie.
Sytuacja z komarem egipskim jest podobna. On został stwierdzony na pewno na terenach południowo-wschodniej Europy, ale złożenie przez niego jaj na lotnisku Heathrow, do czego doszło kilka dni temu świadczy o tym, że komary te przedostają się także tędy. I one również nieuchronnie muszą dotrzeć do Polski, o ile już nie dotarły.

Jest to związane ze splotem kilku czynników. Globalne ocieplenie, łagodniejszy klimat i zimy w Europie powodują, że komary docierające tu nowoczesnymi środkami transportu mogą przetrwać. A Europa nie ma takich doświadczeń w kontroli na granicach i kwarantannie jak inne miejsca na świecie, które są zagrożone gatunkami inwazyjnymi np. Australia, Nowa Zelandia, Hawaje czy Galapagos.
Jak podaje "National Library of Medicine", jaja komarów takich jak komar egipski mogą przetrwać długie okresy suszy, opierając się nawet w ekstremalnych warunkach dzięki mechanizmom diapauzy. To dostosowanie do życia w trudnych warunkach Afryki, dzięki czemu jaja owada są odporne. Jak każde komary, także egzotyczne gatunki potrzebują zbiorników wodnych do składania jaj, z których wyklują się larwy i poczwarki, a następnie przeobrażają się w dorosłe osobniki. Komar tygrysi ma tu przewagę, bowiem dostosował się do rozmnażania się w niewielkich kałużach wody i ewoluował, dostosowując się do sztucznych zbiorników wodnych, powszechnie występujących na obszarach miejskich w Azji. To sprzyja szybkiej ekspansji w gęsto zaludnionych regionach. W wypadku tego komara zazwyczaj zbiorniki wodne, w których składane są jaja, stanowią część budynków mieszkalnych, co sprawia, że ludzie sami rozprzestrzeniają te owady.












