Prezes myśliwych nawiązał współpracę z dealerem Forda. Fala krytyki
Rad Motors Radom, autoryzowany dealer Forda pochwalił się w mediach społecznościowych, że nawiązał współpracę z Marcinem Możdżonkiem, prezesem Naczelnej Rady Łowieckiej. Jak twierdzi salon, przekazany pickup ma podczas długodystansowych testów wykazywać m.in. "aktywnym udziałem w polowaniach". Współpracę w mediach społecznościowych skrytykował Łukasz Litewka. - Pan poseł nawołuje do hejtu - odpowiedział w rozmowie z Interią Marcin Możdżonek.

Na nietypową współpracę zwrócił uwagę poseł Lewicy Łukasz Litewka, który słynie z akcji pomocowych m.in. na rzecz zwierząt. "Coś pięknego, współpraca roku: Ford Polska przekazał samochód prezesowi Naczelnej Rady Łowieckiej" - odnotował parlamentarzysta.
Marcin Możdżonek otrzymał forda. Do "aktywnego udziału w polowaniach"
Sprawdziliśmy. Marcin Możdżonek, prezes NRŁ rzeczywiście pochwalił się współpracą w swoich mediach społecznościowych w sobotę, 11 października. Samochodu Ford Ranger użyczył mu dealer Rad Motors Radom.
"Z dumą informujemy, że Rad Motors Radom - autoryzowany dealer Forda - nawiązał współpracę z Marcinem Możdżonkiem, byłym siatkarzem, mistrzem świata oraz prezesem Naczelnej Rady Łowieckiej" - przekazano.
Salon samochodowy wyjaśnił, że hybrydowy pickup o pojemności 2,3 litra, wadze ok. 2,5 tony i wartości ok. 200 tys. zł będzie "testowany w codziennym użytkowaniu, ale przede wszystkim w wymagających warunkach związanych z gospodarką łowiecką i aktywnym udziałem w polowaniach".
Poseł Litewka krytycznie odniósł się do tej współpracy. "Brawo Ford! To ja dodam do opisu by był jeszcze ładniejszy: martwe, zakrwawione zwierzę będzie pięknie prezentować się na pace samochodu. Duma i szacun. Gratuluję wyczucia i marketingu" - napisał.
"Nie znamy szczegółów tej współpracy. Zapewniamy, że wyjaśnimy jej okoliczności" - przekazali w mediach społecznościowych pracownicy Ford Polska.
Prezes NRŁ odpowiada. "Po to jest samochód, nikt mi za to nie płaci"
- Pan poseł Litewka nawołuje do hejtu, do nagonki po raz kolejny na mnie i teraz dodatkowo na innego przedsiębiorcę. To, co on robi jest bardzo niepokojące i na pewno nie przystoi funkcji, jaką pełni. On kreuje standardy, które bazują na nienawiści do drugiego człowieka - mówi Marcin Możdżonek, prezes Naczelnej Rady Łowieckiej i były siatkarz.
- Podsyca konflikty, podżega. To nie jest pierwszy raz, gdy mnie pomawia i atakuje, ale sam boi się stanąć twarzą w twarz do rozmowy czy debaty. Atakuje tylko poprzez media społecznościowe, bo tam liczą się zasięgi i lajki, nie merytoryka - dodaje Marcin Możdżonek.
Zapytaliśmy także o to, jak konkretnie ma być testowany samochód przekazany przez dealera. - Bardzo prosto. Bierze się samochód i wykonuje się nim zadania zgodne z prawem, narzucone przez państwo, czyli wykonuje się gospodarkę łowiecką - mówi prezes NRŁ. - Po to jest samochód, wszyscy jeżdżą samochodami. Naprawdę nie ma w tym nic niezwykłego.
A jak wygląda współpraca od strony formalnej? - Szczegóły umowy są objęte tajemnicą handlową, ale nikt mi za to nie płaci - zaznacza Marcin Możdżonek. Jak doprecyzował, umowa została ona zawarta pomiędzy nim a dealerem.
Pytania w sprawie przesłaliśmy także do rzecznika Ford Polska. - Nie wiedzieliśmy o współpracy dilera z panem Możdżonkiem. Obecnie wyjaśniamy szczegóły - przekazał nam Mariusz Jasiński, rzecznik firmy.











