Haczyk w systemie kaucyjnym. Nie wszędzie wykorzystasz bon
System kaucyjny, który ruszył jesienią 2025 r., miał być prosty: płacisz kaucję, oddajesz butelkę, odzyskujesz pieniądze. W praktyce jednak okazało się, że nie każdy bon działa w każdym sklepie, a jego wartość bywa ograniczona… prawem.

Spis treści:
- Kaucja - prosta idea, złożone zasady
- Jeden NIP, jeden bon, ale pojawia się problem
- Jak odebrać pieniądze?
- Co warto zapamiętać o systemie kaucyjnym?
Kaucja - prosta idea, złożone zasady
Nowy system obejmuje plastikowe butelki, metalowe puszki i szklane butelki wielokrotnego użytku. Do ceny każdego napoju doliczana jest kaucja - 50 groszy za plastik lub puszkę, 1 zł za szkło zwrotne. Opakowania można oddać w sklepach, a automat wydaje bon o wartości kaucji. Paragon nie jest potrzebny.
W założeniu bon ma działać jak gotówka - można wymienić go na pieniądze w kasie lub wykorzystać do obniżenia rachunku. Tyle że nie każdy bon można zrealizować wszędzie. Istotny jest numer NIP sklepu, a nie logo nad drzwiami.
Jeden NIP, jeden bon, ale pojawia się problem
Sieci takie jak Biedronka, Lidl czy Kaufland mają wspólny numer NIP, więc bon wydany w jednym sklepie można wykorzystać w dowolnym innym punkcie w Polsce. To proste i wygodne rozwiązanie.
Inaczej jest w przypadku Żabki, która działa w modelu franczyzowym. Każda placówka to osobne przedsiębiorstwo, z własnym NIP. Oznacza to, że bon wydany w jednej Żabce można zrealizować tylko w tej konkretnej - bo to zobowiązanie wystawcy, nie całej sieci.
Z punktu widzenia prawa, wszystko jest w porządku: bon to dokument finansowy i musi być rozliczony przez ten sam podmiot, który go wystawił. Ale z perspektywy klienta to już spore utrudnienie.
Jak odebrać pieniądze?
Każdy bon można wykorzystać na dwa sposoby:
- wymienić na gotówkę przy kasie,
- lub użyć do obniżenia rachunku za zakupy.
Ważność bonu zależy od sieci. W Biedronce ma on obowiązywać co najmniej 30 dni, w Kauflandzie nawet 100. Po tym czasie traci wartość.
Choć system formalnie działa od 1 października, sklepy wprowadzają go stopniowo. Na półkach wciąż są napoje w starych opakowaniach, bez symbolu kaucji. Tylko te z odpowiednim oznaczeniem i nowym kodem EAN można oddać w butelkomacie.
Nie wszystkie sklepy są też technicznie gotowe. Część przyjmuje opakowania ręcznie, inne dopiero instalują automaty. W rezultacie konsumenci napotykają różne zasady i poziomy obsługi.
Niektóre sieci testują również wersje elektroniczne bonów przesyłane SMS-em lub zapisywane na kartach lojalnościowych, co dodatkowo komplikuje sytuację.

Co warto zapamiętać o systemie kaucyjnym?
Aby uniknąć rozczarowania, konsumenci powinni pamiętać o kilku prostych zasadach:
- oddawaj butelki tam, gdzie robisz zakupy najczęściej.
- podróżujesz? Wybieraj duże sieci z jednym NIP - bon wykorzystasz w całej Polsce.
- sprawdzaj oznaczenia na opakowaniach. Nie każde nadaje się do zwrotu.
- nie czekaj z realizacją bonu. Ma on ograniczony termin ważności.
System kaucyjny to potrzebna zmiana, która ma sens ekologiczny i gospodarczy. Ale trzeba też pamiętać o ograniczeniach, np. takim, że bon z jednego sklepu nie działa w drugim. To nie wada idei, lecz efekt zderzenia prawa z praktyką. Dla ciebie może to być wskazówką, aby uważnie wybierać miejsca zakupów i zwrotu butelek.









