Czy codziennie wdychamy plastik z wirusami? Niepokojące wyniki badań
Choć mikroplastik często kojarzony jest z zanieczyszczeniami oceanów, najnowsze badania podkreślają, że stanowi on poważne zagrożenie także w powietrzu - zwłaszcza w przestrzeniach miejskich. Powierzchnie tych drobinek umożliwiają wirusom i bakteriom przetrwanie i szybkie rozprzestrzenianie się, co może prowadzić do nowych wyzwań zdrowotnych dla ludzi. Naukowcy apelują o dalsze badania i wdrażanie lepszych systemów filtracji powietrza.

W skrócie
- Mikroplastik unoszący się w powietrzu może transportować wirusy i bakterie, stanowiąc potencjalne zagrożenie zdrowotne.
- Najnowsze badania wskazują, że mikroplastik w powietrzu ułatwia rozprzestrzenianie się patogenów i ich odporność na czynniki zewnętrzne.
- Dziennie wdychamy dziesiątki tysięcy cząsteczek mikroplastiku, co rodzi nowe wyzwania dla zdrowia publicznego.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Naukowcy odkrywają nowe skutki zanieczyszczenia mikroplastikiem. Drobne fragmenty unoszą się w powietrzu i sprzyjają poruszaniu się wirusów, potencjalnie wpływając na rozprzestrzenianie się chorób układu oddechowego. Chociaż tworzywa sztuczne są już uznawane za globalne zagrożenie dla środowiska, nowe badanie podkreśla, że ich mikroskopijne formy unoszące się w powietrzu mogą również odgrywać ukrytą rolę w zakażaniu ludzi.
- Ludzie często myślą o mikroplastiku jako o problemie oceanicznym - powiedziała główna autorka Mengjie Wu. - Ale wdychamy go każdego dnia, a jego interakcje z mikrobami i wirusami mogą być o wiele bardziej złożone, niż nam się wydaje.
Mikrocząsteczki rozmiaru wirusa nośnikami patogenów
Rozmiar mikroplastiku pokrywa się z rozmiarami wielu ludzkich wirusów, a lekkie węglowe powierzchnie są w stanie utrzymywać się w powietrzu przez długi czas. Mogą być siedliskiem bakterii i grzybów, które chronią wirusy przed promieniowaniem ultrafioletowym lub wysychaniem - a to pozwala wirusom przetrwać i rozprzestrzeniać się dalej w atmosferze.
Wykazano, że wirusy grypy typu A mogą przyłączać się do mikro- i nanoplastików unoszących się w powietrzu i pozostawać zakaźne po wdychaniu przez człowieka. Pandemia COVID-19 była przykładem tego zjawiska - SARS-CoV-2 może przetrwać na powierzchniach plastikowych przez ponad tydzień, co sugeruje, że mikroplastik także jest nosicielem zakaźnego wirusa.
Realne zagrożenie dla zdrowia ludzkości
Autorzy wzywają społeczność naukową do wyjścia poza dyskusję teoretyczną i przetestowania hipotezy poprzez skoordynowane badania laboratoryjne i epidemiologiczne. Jeśli potwierdzi się to założenie, konsekwencje będą ogromne - niegdyś postrzegane jako odpady obojętne, tworzywa sztuczne mogą stać się aktywnymi uczestnikami przenoszenia chorób. Środowiska miejskie, gdzie stężenie plastiku w powietrzu jest największe, mogą wymagać nowych strategii w zakresie zdrowia publicznego, takich jak ulepszone systemy filtracji powietrza i silniejsza kontrola emisji tworzyw sztucznych.
Wdychamy codziennie dziesiątki tysięcy mikroplastików
Plastik, rozkładając się w środowisku, generuje ogromne ilości mikro- i nanoplastiku, który osiada w glebie, pływa w wodzie, a nawet występuje w powietrzu. Badania wykazały obecność do 528 cząsteczek na metr sześcienny powietrza w pomieszczeniach, co oznacza, że dorośli mogą wdychać dziesiątki tysięcy tych cząsteczek każdego dnia.











