Naukowcy przecierają oczy. Reakcja mrówek na pandemię daje do myślenia
Kiedy wybuchały wielkie epidemie na świecie, w tym ostatnia epidemia COVID-19 z 2020 r., ludzie wprowadzali żelazny rygor. Jedną z obowiązujących zasad było trzymanie dystansu, aby się nie zarażać. Okazuje się, że w wypadku mrówek działa ten sam mechanizm. One też zachowują dystans w obliczu epidemii.

W skrócie
- Mrówki potrafią w czasie epidemii zmieniać architekturę gniazda, by ograniczyć rozprzestrzenianie się chorób.
- Badania naukowców z Uniwersytetu w Bristolu pokazały, że owady izolują zarażone osobniki, broniąc żywności i młodych.
- Zachowania mrówek podczas epidemii mogą służyć jako inspiracja dla organizacji ludzkich miast.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Dowodzą tego badania na mrówkach przeprowadzone przez naukowców Uniwersytetu w Bristolu. Możemy o nich przeczytać na EurekAlert, gdzie czytamy, że mrówki wprowadzają w swoich gniazdach szereg sprytnych zmian architektonicznych, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób.
Wyszło to podczas eksperymentów z mrówkami, w ramach których pozwolono im tworzyć obserwowane przez badaczy gniazda. 180 mrówek w jednym i 180 owadów w drugim gnieździe tworzyło korytarze i przestrzenie zdatne do mieszkania, gromadzenia zapasów i ucieczki. Następnie do gniazd dołączonych zostało 20 kolejnych mrówek, z czego jedna z ich grupa była nosicielem patogenu - zarodników groźnych grzybów. Badacze z Bristolu obserwowali jak zareaguje gniazdo na pojawienie się ryzyka niebezpiecznej dla całej kolonii epidemii.

Mrówki były w stanie ograniczyć kontakty
Mrówkom pozwolono tworzyć dalsze części gniazd przez kolejne sześć dni, a następnie okresowo wykonywano mikrotomografię komputerową, by stwierdzić jak funkcjonuje kolonia. Naukowcy mieli okazję stworzyć symulacje rozprzestrzeniania się choroby. Symulacje wykazały, że zmodyfikowane przez mrówki gniazda zmniejszają ryzyko narażenia osobników na patogen i zagrożone mrówki tak zmieniają architektoniczny wygląd kolonii, by ryzyko ograniczyć. Ma to prowadzić do trzymania dystansu między poszczególnymi osobnikami.
Gniazda budowane z myślą o walce z patogenem miały bardziej rozproszone wejścia i mniej bezpośrednich połączeń między komorami. Zwierzęta chroniły przede wszystkim magazyny żywności i trasy wiodące do nich, a także swoje młode. Potrafiły w taki sposób przeorganizować sposób funkcjonowania gniazda, że zakażone osobniki same się izolowały i ich kontakt z resztą kolonii był ograniczony.
"Podobnie jak mrowiska, miasta ludzkie są złożoną siecią struktur przestrzennych. Znalezienie równowagi między przepływem dóbr, takich jak zasoby, informacje i ludzie, a ograniczeniem rozprzestrzeniania się chorób staje się coraz ważniejsze w obliczu rosnącego na całym świecie zagrożenia epidemiami." - czytamy na EurekAlert. A to znaczy, że po raz kolejny możemy się tu wiele nauczyć od mrówek, które w bardzo sprawny i zdyscyplinowany sposób przebudowują swoje miasta, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się patogenu.











