Do łazienek i kuchni zlatują się małe, okrągłe muszki. To oznacza problem
Mole lecą do naszej garderoby i szaf, muchy kręcą się gdzieś koło okien, a wywilżny, zwane owocówkami, przyciągają dojrzałe owoce. Są jednak jeszcze małe, nie większe od paznokcia owady podobne do muszek, które kierują się ku łazience i tam przesiadują. Ich większa liczba może oznaczać problemy.

W skrócie
- Ćmianki to małe owady pojawiające się głównie w łazienkach, przyciągane wilgocią i obecnością rur kanalizacyjnych.
- Ich obecność może wskazywać na zanieczyszczenia i problemy z higieną w domowych odpływach.
- Ćmianki i ich larwy rozmnażają się w rurach, mogą stanowić zagrożenie biologiczne, dlatego warto zadbać o czystość i regularną dezynfekcję.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Owadów, w tym muchówek, w naszych domach mieszka co niemiara, ale niewiele z nich kieruje się w takie miejsca, które wybierają te okrągłe i małe owady zwane ćmiankami. Znajdziemy je najczęściej w kuchniach i łazienkach, gdy przysiadają na panelach, zlewie albo szafkach.
Mole, muchy i inne nieduże owady przystosowane do życia w ludzkich domach nie interesują się łazienkami czy toaletami. Ćmianki jednak bardzo. W tych miejscach znajduje się wilgoć i można znaleźć to, co dla tego owada jest ważne - odpływy i rury kanalizacyjne.
W Polsce żyje 45 gatunków ćmiankowatych i wiele z nich stało się synantropami. Żyją w naszych mieszkaniach, preferując właśnie łazienki. To efekt ich dostosowania się do życia w pobliżu człowieka, bowiem to akurat owady, które bardzo lubią wilgoć. Do tego stopnia, że porzuciły życie poza ludzkimi domostwami i wiele gatunków tych muchówek nie spotkamy nigdzie indziej.
Żyły z dinozaurami, dzisiaj są w naszych domach
A przypominają one małe motyle. To za sprawą ich skrzydeł, które są relatywnie spore i okrągłe. Mają także włochate ciało. Jednakże to nie motyle, a muchówki, krewne much i komarów, z których największe gatunki osiągają 5 mm.
Są to gatunki tropikalne, bowiem w tamtych rejonach ćmianek żyje najwięcej. To bowiem zwierzęta reliktowe i bardzo stare, pochodzące jeszcze z epoki dinozaurów. Wiemy to, bo znajduje się je czasem w mezozoicznych bursztynach. Wtedy oczywiście nie mieszkały w budynkach, zajmowały obszary położone w tropikach i tam, gdzie wilgotno.
Żeby znaleźć taką wilgoć w polskich warunkach, trzeba skierować się do łazienki. To robią ćmianki, także w Polsce. A gdy się pojawią, trzeba uważać.

Możliwe, że rury kanalizacyjne i podobne miejsca przypominają ćmiankom dawne mokradła i trzęsawiska, a także błotniste kałuże i zwykłe bajora gnoju, które zamieszkiwały przed milionami lat i gdzie pierwotnie składały swe jaja.
Teraz te owady wlatują do naszych domostw wieczorami, wabione światłem i składają jaja w odpływach, zlewach, wylotach rur. Wtedy wylęgają się dość ruchliwe larwy. Nie potrafią one oddychać tlenem rozpuszczonym w wodzie, stąd muszą trzymać się blisko powierzchni i wystawiać nad nią syfon oddechowy. Nie zanurzają się zatem zbytnio i są tak małe, że niełatwo je dostrzec.
Kiedy się je zauważy, nie jest to miłe. Nieduże, ruchliwe larwy wyglądają mało wyjściowo, ale ludzie widują je rzadko. Larwy te bytują raczej ukryte w rurach. Ich krewni spoza ludzkich domostw nadal lęgną się w mokrych i wilgotnych miejscach bogatych w materię organiczną, na grzybach, mikroorganizmach.
To są niekiedy oczka wodne, w których życie teoretycznie nie ma szans się rozwinąć, bo co może żyć w kałuży ekskrementów albo w zamulonym, zatęchłym czy zarosłym glonami zbiorniku? Właśnie one.

Larwy ćmianek bardzo lubią brudną wodę
Larwy niektórych ćmiankowatych mają bardzo wysoką tolerancję na zanieczyszczenia, brak tlenu, fetor czy wysoką temperaturę. Odpowiada im to. Nic dziwnego, że świetnie dają sobie radę w ubikacjach i łazienkach. W pisuarze, toalecie, zlewie, pod prysznicem, w rurach z brudną wodą i ściekami oraz nawet gorącą wodą. Co więcej, dla nich im brudniej, tym lepiej.
To sprawia, że ćmianki w jakimś sensie są dobrym probierzem jakości wody i stanu rur oraz higieny łazienek i toalet. Gdy się pojawiają, może to okazać, że coś nie gra i mamy zanieczyszczenia.
Na dodatek larwy tych owadów mogą namnażać się w takim tempie, że staną się plagą i utrapieniem w domu. Będzie ich wtedy sporo, niczym muszek owocówek przy paterze z winogronami czy zleżałymi jabłkami.
A pamiętajmy, że skoro ćmianki bytują w rurach i miejscach z brudną wodą oraz ściekami, mogą przenosić patogeny i mikroby chorobotwórcze. Wtedy lepiej pozbyć się ich z domu, przeczyścić rury i użyć środków eliminujących te owady. Póki się nie rozmnożą.












