Zielono-niebieskie inwestycje na naszym osiedlu, w mieście, w naszym ogródku

1600 m3. Tyle wody przypada średnio na jedną osobę mieszkająca w Polsce, a to plasuje nas na przedostatnim miejscu w Europie. Mała zasobność naszego kraju w wodę oraz postępujące zmiany klimatyczne oznaczają poważne zagrożenie suszą. Co zrobić, żeby zminimalizować jej skutki?

Skutecznym orężem w walce ze skutkami zmian klimatów są nawet najmniejsze zbiorniki wodne
Skutecznym orężem w walce ze skutkami zmian klimatów są nawet najmniejsze zbiorniki wodne123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Co sprzyja naprzemiennym okresom niedoboru i nadmiaru wody? Przyczyn można upatrywać nie tylko w zjawiskach pogodowych i klimatycznych, takich jak nawalne opady w okresach wiosenno-letnich, coraz bardziej upalne lata i bezśnieżne zimy. Wpływ na niedobór wody ma także działalność człowieka: zagęszczona miejska zabudowa, utwardzone nawierzchnie w mieście oraz przydomowych ogrodach. Efekt? Deszczówka nie ma szans odbudować stanu wód podziemnych, co skutkuje brakami podczas okresów bezdeszczowych. Z kolei nawalne deszcze przeciążają instalacje kanalizacyjne, co często skutkuje podtopieniami. Rozwiązaniem tego problemu mogą być zielono-niebieskie inwestycje.

W ramach opracowywanego planu przeciwdziałania skutkom suszy (PPSS) Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie prowadzi szereg działań mających na celu łagodzenie efektów suszy. Jednym z nich jest program dofinansowania dla budowy małej retencji na terenach miejskich i wiejskich. Warto jednak pamiętać, że o ograniczenie skutków suszy możemy zawalczyć sami. W jaki sposób?

Mała retencja w twoim ogródku

Skutecznym orężem w walce ze skutkami zmian klimatów są nawet najmniejsze zbiorniki wodne. Każdy posiadacz domu z ogrodem przy minimalnym wysiłku może stworzyć własne oczko wodne zasilane deszczówką. Nie tylko ozdobi ono ogród, ale także stanie się siedliskiem dla zwierząt, m.in. ptaków oraz płazów. Warto pamiętać także o odpowiedniej roślinności, która wspomoże oczyszczanie wody. Zgromadzone zapasy nie tylko przesiąkną i nawodnią tereny wokół, ale także posłużą do podlewania reszty naszych upraw. Takie rozwiązanie jest nie tylko ekologiczne (oszczędzamy wodę pitną), ma także wymierne efekty dla domowego budżetu (niższe rachunki za wodę).

Oczko wodne łatwo założyć dzięki uproszczonym procedurom prawa wodnego. Dopuszcza się bowiem wykopanie bez pozwolenia wodnoprawnego stawu nawet o wielkości basenu olimpijskiego, mieszczącego do 3 mln litrów wody!

Łąka kwietna – idealna w każdym ogrodzie INTERIA.PL

Ogrody deszczowe

W ramach programu STOP SUSZY! Wody Polskie rekomendują także zakładanie ogrodów deszczowych. Ich głównym zadaniem jest zbieranie wody deszczowej i stopniowe oddawanie jej do ekosystemu. Na czym polegają takie ogrody? Sadzi się w nich gatunki roślin, które nie tylko pięknie wyglądają, ale również oczyszczają wodę. Z reguły umieszczane są bezpośrednio w sąsiedztwie rynien (w odległości około 5 m od budynku) i zatrzymują znacznie więcej wody niż tradycyjnie zakładane rabatki kwiatowe.

Warto wiedzieć, że tego typu instalację można założyć bezpośrednio w gruncie lub w odpowiednim pojemniku. Zasilany deszczówką ogród może powstać w dwóch wersjach: "suchej" (wspomniane wcześniej rabatki nawadniane deszczówką z rynien) lub "mokrej" (nadmiar wody przefiltrowany przez rośliny zasila oczko wodne).

Zamiast trawnika

Wypielęgnowane, przypominające dywan trawniki są bez wątpienia estetyczne. Jednocześnie nie zatrzymują deszczówki i wymagają częstego podlewania. To w okresach letnich znacząco podnosi pobór wody, zdarza się wiec, że wiele gmin wprowadza ograniczenia.

Obecnie popularność zyskuje jednak inne rozwiązanie, które znosi wysokie temperatury bez większego uszczerbku, zachowuje wilgoć i nie wymaga koszenia. To łąki kwietne, czyli mieszanka kwiatów oraz ziół, charakteryzujące się sporymi zdolnościami retencyjnymi - zatrzymują wodę w powierzchniowej warstwie gleby. Gotowe lub samodzielnie stworzone zestawy można wysiewać wszędzie - nie tylko we własnych ogródkach, ale i przy drogach, na osiedlach czy miejskich trawnikach.

Dobrym pomysłem jest także rezygnacja z całkowitego uszczelniania podłoża kostką brukową czy betonem. Zamiast tego lepiej postawić na ażurowe i żwirowe powierzchnie, które umożliwią przenikanie wody deszczowej bezpośrednio do gruntu.

Partnerem publikacji są Wody Polskie

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas