Rekordowe wahania temperatur w Polsce

W lutym w Polsce odnotowano wahania temperatur sięgające nawet 30 stopni Celsjusza. Według klimatologów z Uniwersytetu Wrocławskiego tak duże różnice wskazują nie tylko na zmiany w pogodzie, ale i w klimacie. Przewidują oni negatywne skutki tych zmian.

Lodołamacz na Wiśle w Płocku
Lodołamacz na Wiśle w PłockuSzymon ŁabińskiPAP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Rekordowo wysokie dla lutego wartości temperatur w Polsce potwierdził Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Rekord stacji synoptycznych dla lutego został pobity np. w Jeleniej Górze, gdzie temperatura wzrosła do 21,2 stopni Celsjusza. Na stacji telemetrycznej Pszenno zabrakło 0,1 stopnia do wyrównania rekordu 21,4 stopnia z Makowa Podhalańskiego.

Tymczasem jeszcze kilka dni wcześniej w dużej części Polski panował mróz. Na południowym zachodzie kraju nocą temperatury spadały do - 15 stopni. Dla dolin sudeckich przewidywano nawet do -20 stopni. Podobnie sytuacja wyglądała w północno-wschodniej części Polski.

"W okresie zimowym -15 stopni Celsjusza to nie jest nic nadzwyczajnego; +17 stopni to też jeszcze nie jest ekstremum, choć zdarza się rzadko. Natomiast różnica w ciągu tygodnia wynosząca ponad 30 stopni to wyjątkowe zjawisko, które zdarza się maksymalnie raz na kilkanaście lat. Wynika ono z rozpadu wiru polarnego, który jest efektem globalnego ocieplenia klimatu" - wyjaśnia dr Marek Błaś, klimatolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Jak wyjaśnia klimatolog z UWr, z powodu globalnego ocieplenia cieplejsze powietrze pojawiło się na wyższych wysokościach, co spowodowało rozpad znajdującego się tam wiru polarnego. To z kolei wywołało spływ chłodnego powietrza w postaci "jęzorów chłodu" na niższe wysokości. Ich skutkiem były wyjątkowo niskie temperatury w różnych rejonach świata. Przykładowo jeszcze kilka dni temu obserwowaliśmy wyjątkowo chłodne masy powietrza w Stanach Zjednoczonych. Dotarły one aż do Teksasu, gdzie zostały pobite ponad stuletnie rekordy temperatur.

"Ocieplenie klimatu nie oznacza, że każdy kolejny rok będzie cieplejszy od poprzedniego. Może się zdarzyć wręcz przeciwnie - objawami ocieplenia mogą być fale chłodu, co mieliśmy okazję zaobserwować w ostatnich tygodniach. Bardzo ważne jest, abyśmy dostrzegali wyraźną różnicę między pogodą a klimatem. Mrozy, których doświadczyliśmy w zeszłym tygodniu, nie oznaczają ochłodzenia klimatu. A jeśli tegoroczny marzec okaże się bardzo ciepły, to również nie będzie oznaczało, że klimat się ociepla. Są to tylko krótkoterminowe zjawiska pogodowe. Jeśli chcemy rozmawiać o zmianach klimatycznych, musimy wziąć pod uwagę skalę minimum trzydziestoletnią - mówi dr Marek Błaś.

Jak pokazują klimatolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego, najwyższa zanotowana temperatura w lutym to 19,3 stopnia Celsjusza - tyle zarejestrowano w 1993 roku. Ale w ostatnich 20 latach aż sześciokrotnie notowano maksymalną temperaturę powyżej 15 stopni. Dla porównania od wojny było 20 takich dni, gdy w lutym notowaliśmy w Polsce więcej niż 15 stopni. Klimatolodzy wskazują więc na rosnącą tendencję do pojawiania się tych ciepłych dni, która jest już oznaką poważnej zmiany klimatycznej. Wzrost temperatur wiąże się też m.in. z intensywniejszymi burzami i towarzyszącymi im porywami silnego wiatru. Takich związków przyczynowo-skutkowych jest więcej.

"Wykonaliśmy analizę dotyczącą perspektyw rozwoju winiarstwa w Polsce. Biorąc pod uwagę średnie roczne temperatury ostatnich kilkunastu lat, okazało się, że te perspektywy są bardzo dobre. Jednak z drugiej strony wzrost temperatur może powodować kłopoty z suszą, co też obserwowaliśmy już w ostatnich latach. Ciepłe zimy powodują, że brakuje nam wody pochodzącej z topnienia pokrywy śnieżnej. Jeśli do tego jeszcze wiosną trafi się nam niska suma opadów atmosferycznych, może mieć to dramatyczne skutki dla rozwoju roślin i rolnictwa" - wyjaśnia dr Marek Błaś.

Klimatolog podkreśla, że radość z niższych kosztów ogrzewania, o której piszą internauci, jest krótkowzroczna. Wzrost temperatury średniorocznej, wzrost liczby dni upalnych, gwałtowniejsze burze, coraz silniejsze wiatry i inne ekstremalne zjawiska pogodowe, z którymi mamy do czynienia w Polsce, powodują duże straty finansowe. Np. rachunki za klimatyzację w lecie rosną nieporównywalnie szybciej niż spadają koszty zimowego ogrzewania.

PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas