Podręczniki trzeba pisać na nowo. Żyliśmy w błędzie co do dokarmiania
Od lat żyliśmy w przekonaniu, że dokarmianie chlebem zabija ptaki. Takie ostrzeżenia zawierają tablice ustawione przy miejskich skwerach oraz stawach i tak również mówiło się na przyrodniczych pogadankach. Tymczasem badania nie potwierdziły szkodliwości pieczywa. Co oczywiście nie znaczy, że powinno ono być stałym menu ptaków. Sprawą zajął się Marcin Szumowski w programie Czysta Polska w Polsat News.

W skrócie
- Naukowcy nie potwierdzili, aby chleb szkodził ptakom, jednak zalecają stosowanie bardziej naturalnych pokarmów.
- Spożywanie dużych ilości chleba przez ptaki może prowadzić do braku zrównoważonej diety, ale nie do deformacji skrzydeł.
- Rozkładający się chleb jest problematyczny dla środowiska, przyciąga gryzonie i pogarsza stan wód.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Ornitolog Łukasz Wardecki od lat bada, liczy i obrączkuje miejskie ptaki. Doskonale zna zagadnienie dokarmiania ptaków chlebem. - Z punktu widzenie edukacji społecznej jest to nieszkodliwe kłamstwo. Nie jest bowiem prawdą, że chleb zabija ptaki - mówi.
Zdaniem ornitologa, o szkodliwości takiej diety świadczą jedynie dowody pośrednie. Naukowych dowodów bezpośrednich do dziś brakuje. - Chleb składa się w większości z węglowodanów czyli cukrów, które dostarczają ogromnej ilości energii, ale nie bilansują diety - uważa.
Spożywanie dużych ilości pieczywa może zatem powodować problemy na przykład u łabędzi, które ściągają do miejskich parków, by znaleźć tam karmę. - Jeżeli łabędzie odżywiają się głównie chlebem, on w żołądku pęcznieje i wypełnia go. Dostarcza dużej ilości energii, ale ptakom brakuje całej reszty - tłumaczy Łukasz Wardecki.

Już jednak słynne "anielskie skrzydło", czyli deformacja stawów pojawiająca się u młodych ptaków wodnych, zdaniem Łukasza Wardeckiego nie wynika ze spożywania pieczywa. A tak uważaliśmy przez wiele lat - że podawanie ptakom chleba i bułek powoduje właśnie taką deformację.
- Nie ma żadnych dowodów na to, że chleb powoduje "anielskie skrzydło" - podkreśla ornitolog.
Badania nad dokarmianiem ptaków nie są łatwe
Zdaniem ornitolożki Fatimy Hayati wątpliwości dotyczące karmienia ptaków chlebem są, bo niezwykle trudno jest udowodnić szkodliwość takiej diety. - Musielibyśmy zamknąć ptaki w jednym miejscu i karmić je tylko chlebem, żeby sprawdzić skutki i udowodnić szkodliwość diety. W wypadku dzikich ptaków trudno jest taki eksperyment przeprowadzić - mówi.
Pięć lat temu badania na ten temat próbowano zrobić na Uniwersytecie w Utrechcie. Holendrzy nie udowodnili jednak, że chleb zabija ptaki, ale spostrzegli jego negatywny wpływ na środowisko.
- Chleba wszędzie było tak dużo, że ptaki nie były w stanie go przejeść, więc oprócz nich korzystały też z niego gryzonie. Rozkładający się chleb obniża także jakość wód - mówi Fatima Hayati.
Dlatego każdego roku ornitologowie apelują o odejście od chleba i stosowanie naturalnej karmy.
- Tablica informacyjna mówiąca o tym, że chleb zabija ptaki, ma być mocnym przekazem zniechęcającym ludzi do tego procederu. Trzeba by jednak odwrócić ten przekaz i tłumaczyć ludziom, czym dokarmiać - komentuje ornitolog Paweł Pstrokoński. Bo jadłospis jaki możemy ptakom zaoferować jest naprawdę szeroki. Ornitolog wymienia: - To nasiona roślin oleistych, słonecznik, konopi, proso.












