​Biden w Glasgow będzie zachwalał "największą inwestycję klimatyczną" w historii USA

COP26 będzie testem dla polityki klimatycznej Joe Bidena. Po kilku latach nieobecności, Stany Zjednoczone wracają bowiem do gry. Pytanie, czy są gotowe objąć przywództwo na arenie międzynarodowej, co wymaga dania innym przykładu.

Stany Zjednoczone będą musiały zapłacić "frycowe" za powrót do polityki klimatycznej
Stany Zjednoczone będą musiały zapłacić "frycowe" za powrót do polityki klimatycznejBrendan SmialowskiAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Prezydent USA Joe Biden ma zapewnić światowych liderów, że Stany Zjednoczone są w stanie dotrzymać obietnicy redukcji emisji gazów cieplarnianych o połowę, do końca dekady. Biden będzie podtrzymywał swoje zobowiązania, choć przyszłość ustaw, które mają pomóc w ich wypełnieniu, jest niepewna.

Szczyt w Glasgow dosłownie "odbił się" od spotkania grupy G20 w Rzymie. Stamtąd do Szkocji przylecieli liderzy 20 największych gospodarek świata, z wyjątkiem prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana. Szczyt w Rzymie zakończył się porozumieniem, w którym przywódcy wzywali do "znaczących i efektywnych" działań na rzecz zmiany klimatu, jednak zabrakło w nim wielu konkretów. Te mają uzupełnić negocjatorzy na szczycie w Glasgow.

Dołącz do ZIELONA INTERIA także na Facebooku

Narodowa doradca klimatyczna Gina McCarthy powiedziała, że Biden chce wypełnić zobowiązanie dotyczące redukcji emisji gazów cieplarnianych głównie przez ustawę, która pozwoli przeznaczyć 555 mld dol. na cele klimatyczne. Ta jednak, po miesiącach ciężkich negocjacji, nadal oczekuje na głosowanie w amerykańskim Kongresie.

- Tutaj, w Glasgow, (prezydent - red.) powtórzy zobowiązanie USA wobec szybkich i pewnych działań, włączając w to jego inicjatywę Build Back Better - powiedziała McCarthy reporterom. - To największa inwestycja w amerykańskiej historii, która walczy z kryzysem klimatycznym. Pozwoli nam ma redukcję emisji o ponad gigatonę, czyli miliard ton, do 2030 r. - dodała.

W niedzielę Biden stwierdził, że jego inicjatywa, oraz ustawa zezwalająca na wydanie 1,75 bln dol. m.in. na infrastrukturę, kwestie klimatyczne czy ochronę dzieci, będzie przegłosowana, "z wolą Bożą", w tym tygodniu.

Zdaniem aktywistów, najwięksi emitenci gazów cieplarnianych "leją wodę"
Zdaniem aktywistów, najwięksi emitenci gazów cieplarnianych "leją wodę"Oli ScarffAFP

Izba Reprezentantów jednak jeszcze nie potwierdziła, na kiedy zaplanowano głosowanie.

Doradczyni prezydenta USA przypomniała także, że w piątek Sąd Najwyższy USA zapowiedział, że przyjrzy się temu, czy amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ma prawo regulować emisje gazów cieplarnianych, które mogą być przeszkodą w osiągnięciu celów klimatycznych. - Jesteśmy pewni, że Sąd Najwyższy potwierdzi to, co mówił wcześniej, że EPA ma nie tylko prawo, ale i obowiązek chronić nasze rodziny i społeczności przed zanieczyszczeniami - powiedziała McCarthy.

Joe Biden ma także ogłosić długoterminową strategię na osiągnięcie przez Stany Zjednoczone zerowych emisji netto w 2050 r., oraz zapowie, że będzie pracował z Kongresem nad uruchomieniem wartego trzy mld dol. programu w 2024 r., który ma pomóc krajom rozwijającym się zaadaptować się do zmian klimatu.

Szczyt klimatyczny w Glasgow. Ostatnia szansa na neutralność klimatyczną?eNewsroom
© 2021 Reuters
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas