Powodzie, susze i katastrofy. Co się dzieje z polskimi rzekami?
Katastrofy ekologiczne, susze i regularne powodzie. Co się dzieje z polskimi rzekami? O tym, dlaczego coraz częściej słyszymy o wodnych problemach w rozmowie z Przemysławem Białkowskim mówi dr Alicja Pawelec, hydrobiolożka z WWF Polska.
- To, co widzimy to wizytówka katastrofy klimatycznej - przyznaje ekspertka w podkaście Zielonej Interii. - Będziemy mieli okresy częstych susz i częstych powodzi, które nie będą się wykluczały - tłumaczy dr Alicja Pawelec.
Polskie rzeki wysychają. Co się dzieje? Ekspertka tłumaczy
Zdaniem ekspertki problemy Polski z rzekami wynikają ze złego zarządzania wodą. - Kiedyś tej wody mieliśmy za dużo, więc nasza gospodarka wodna była nastawiona na pozbywanie się wody ze zlewni - informuje ekspertka.
- Teraz mamy katastrofę klimatyczną i tej wody będzie jednak coraz mniej - mówi dr Alicja Pawelec. - W związku z tym powinniśmy ją zatrzymywać - dodaje. Problem jednak w tym, że gospodarka wodna w naszym kraju nadal nastawiona jest na pozbywanie się wody, a nie jej zatrzymywanie.
Po II wojnie światowej wprowadzano w Polsce wielkoskalowe rolnictwo, co zaowocowało melioracją, budowaniem rowów czy osuszaniem mokradeł. Teraz, mimo ostrzeżeń naukowców, nie zmieniamy myślenia o wodzie - alarmuje dr Alicja Pawelec.
Czy to nastawienie uda się jakoś zmienić? Paradoksalnie - jak zauważa ekspertka - pobudką dla Polek i Polaków okazała się katastrofa ekologiczna na Odrze z 2022 r. - Wróciliśmy z powrotem do rzek. Zauważyliśmy, że jako społeczeństwo ich potrzebujemy. Chcemy, aby były czyste, chcemy móc wykąpać dziecko czy psa, skorzystać z tej rzeki - mówi dr Alicja Pawelec.
W instytucjach państwowych nadal - zdaniem ekspertki - pokutuje "zamrożenie" i myślenie, że "skoro coś działało 50 lat temu, to cały czas będziemy szli tym trybem". - I tutaj jest większy problem. Nawet nie w świadomości społecznej, tylko w świadomości instytucjonalnej - podsumowuje hydrobiolożka.








