Delfiny z dorzecza Amazonki. Słodkowodne i niezwykłe

Aktualizacja

Słodkowodne delfiny zamieszkujące dorzecze Amazonki to prawdopodobnie nie jeden, a wiele gatunków. To poważny problem dla przyrodników walczących o ocalenie tych zwierząt przed wyginięciem.

Smukłe, nieduże zwierzęta o bardzo wydłużonych nosach żyją wyłącznie w słodkich wodach dorzeczy Amazonki
Smukłe, nieduże zwierzęta o bardzo wydłużonych nosach żyją wyłącznie w słodkich wodach dorzeczy AmazonkiUnsplash
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

  • Delfin amazoński jest niezwykły nawet w porównaniu z innymi gatunkami waleni. 
  • Smukłe, nieduże zwierzęta o bardzo wydłużonych nosach żyją wyłącznie w słodkich wodach dorzeczy Amazonki. 
  • Mają też najbogatszą dietę spośród wszystkich waleni - równie chętnie polują na kraby, ryby, małże i rzeczne żółwie. 

Delfiny żyjące w Amazonce

Delfiny amazońskie są, podobnie jak pozostałe rzeczne walenie takie, jak delfin gangesowy, zagrożone wyginięciem. Giną, bo wpadają w rybackie sieci, padają ofiarą polowań, a ich środowisko jest w coraz większym stopniu zanieczyszczone i poszatkowane przez zapory.

To wszystko byłoby poważnym problemem, gdyby, jak do tej pory sądzono, wszystkie delfiny zamieszkujące dorzecze Amazonki należały do jednego gatunku. Ale zarówno badania genetyczne jak i najnowsze badania czaszek delfinów dowodzą, że w rzeczywistości walenie zamieszkujące największą rzekę świata to kilka blisko spokrewnionych ze sobą gatunków.

Delfiny rzeczne. W Amazonce żyje ich wiele gatunków

Nowe badania wykazały, że czaszki delfinów różnią się znacznie między populacjami w różnych dorzeczach w Ameryce Południowej. Jeśli ich różnice fizyczne reprezentują adaptacje ewolucyjne, a nie tylko przypadkową zmienność w obrębie populacji, mogą mieć poważne konsekwencje dla ochrony tych zwierząt.

Tradycyjnie, delfiny amazońskie dzielono na trzy podgatunki, których populacje były od siebie oddzielone przez wodospady i bystrza. Inia geoffrensis geoffrensis w większości dorzecza Amazonki, I. g. boliviensis w Boliwii i I. g. humboldtiana w dorzeczu rzeki Orinoko w Wenezueli. Populacja występująca w dorzeczu rzeki Araguaia w środkowej Brazylii ze względu na wyjątkowość genetyczną została uznana za osobny gatunek już w 2014 r. .

Najnowsze badania, przeprowadzone przez Erikę Hingst-Zaher z Instytutu Butantana w São Paulo w Brazylii wykazały, że poszczególne podgatunki różnią się między sobą na tyle, że powinny zostać uznane za osobne gatunki. Naukowcy zbadali 46 czaszek boto z międzynarodowych zbiorów muzealnych. Okazało się, że zarówno boliwijskie, jak i wenezuelskie boto mają stosunkowo delikatne czaszki. Boliwijskie mają długie pyski wyłożone dodatkowymi zębami.

Udoskonalenie tych różnic ma poważne konsekwencje dla ochrony boto. "Jeśli boto stanowiłby jeden gatunek w całym dorzeczu Amazonki, byłoby to mniej niepokojące", mówi Hingst-Zaher, ale "jeśli mamy trzy gatunki, wszystkie są zagrożone".

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas