Wielki powrót rośliny słynnej w PRL. Wtedy była dobra na wszystko
Niegdyś tę roślinę stosowały nasze babcie i słusznie mówi się, że powinna stać w każdym domu. Niepozorna, zapomniana na lata - powraca na nasze parapety. Żyworódka pierzasta ma w sobie moc witamin.

Żyworódka pierzasta (Kalanchoe pinnata) to gatunek rośliny z rodziny gruboszowatych. Pochodzi z Madagaskaru, z czasem stała się gatunkiem inwazyjnym w Azji, Australii i wyspach Oceanu Spokojnego oraz w Ameryce Środkowej. W Polsce jest jednym z kilku gatunków rozmnóżek uprawianych jako rośliny pokojowe. Swoją nazwę zawdzięcza sposobowi rozmnażania roślin z rodzaju Kalanchoe. Kiedyś ten gatunek był zaliczany do rodzaju Bryophyllum (płodnolist), co po grecku oznacza kiełkujący liść. Wygląda to jak drobne pierzę na krawędziach liści.
Na co stosować żyworódkę pierzastą?
Tten niepozorny sukulent ma mnóstwo witaminy C oraz całą gamę pierwiastków, np. zawiera mangan, miedź, selen, glin, krzem, a także potas, wapń, żelazo.
Działa bakterio- i grzybobójczo. Ma właściwości regenerujące, przeciwzapalne oraz immunostymulujące. Żyworódka jest doskonała na masę schorzeń: anginę, katar, bóle głowy, stany zapalne, m.in. czy zapalenie spojówek. Jest także dobra na trudno gojące się rany, odleżyny, obrzęki, swędzenie skóry, trądzik, liszaje czy też oparzenia. Stabilizuje poziom cukru we krwi, zapobiega wrzodom oraz przykrym zapachom i co ciekawe - wybiela piegi. Żyworódkę pierzastą można stosować w formie maści, jak także herbatek, naparów czy nalewek.

Niestety wygląd nie zdradza jej cudownych właściwości. Kiedyś była popularna, dlaczego została wyparta?
Wszystko przez… aloes. Stał się dostępny i był "naturalną" konkurencją dla żyworódki. Jak już wspominaliśmy najbardziej znany jest aloes zwyczajny (Aloe vera), ceniony za swoje właściwości lecznicze i kosmetyczne. Rośliny te mają mięsiste liście, często z kolcami na brzegach, wypełnione żelowym miąższem. Aloes wykorzystywano w tradycyjnej medycynie jako naturalny środek leczniczy na oparzenia i rany. Preparaty na bazie tej egzotycznej rośliny podawano również przy chorobach płuc. Obecnie w kosmetologii i dermatologii używa się dwóch gatunków aloesu - aloesu zwyczajnego i aloesu drzewiastego. Surowiec pozyskany z tych roślin pomaga nawilżać skórę, wpływa korzystnie na mikrokrążenie i odżywia skórę. Miąższ aloesowy, tzw. żel, stanowi cenne źródło minerałów, witamin, aminokwasów, enzymów i polisacharydów. Zawiera też substancje o właściwościach przeciwzapalnych (beta-sitosterol, kampesterol), przeciwbakteryjnych (lupeol, fenole, związki siarkowe) i przeciwbólowych (lupeol, mleczan magnezowy).
Żyworódka jest bardzo prosta w uprawie
Nic dziwnego, że ten niepozorny sukulent powraca do naszych mieszkań. Nie dość, że ma szereg właściwości leczniczych, to żyworódka jest niezwykle odporną rośliną. I na dodatek nie potrzebuje wiele do szczęścia.
Nie trzeba jej często podlewać. Jedyne czego nie lubi żyworódka to zbyt ciężkie podłoże i stojąca woda. Raz na jakiś czas warto usunąć stare liście, by pobudzić roślinę do wzrostu.

Co ciekawe - żyworódka pierzasta wytwarza sama malutkie sadzonki bez żadnej pomocy. Z jej liści wyrastają jeszcze mniejsze roślinki, które w kontakcie z glebą bardzo szybko ukorzeniają się. Więc jeśli chcemy mieć domową hodowlę żyworódek to wystarczy, że delikatnie przełożymy miniaturowe żyworódki do nowych doniczek.












