Zabójczy węgiel. Jak nas zatruwa?

Bez względu na to, jak zostanie nazwany, będzie zawsze zanieczyszczał środowisko i regularnie nas podtruwał. Cena ogrzewania się węglem, a w tym ekogroszkiem, jest wysoka i płacą za nią nie tylko mieszkańcy okolic, w których spala się węgiel.

Mural w Arizonie powstał ku czci tych, którzy zmarli z powodu toksyn z kopalń uranu i węgla
Mural w Arizonie powstał ku czci tych, którzy zmarli z powodu toksyn z kopalń uranu i węglaGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W rzeczywistości spalanie węgla jest najbardziej zanieczyszczającym sposobem wytwarzania energii elektrycznej. Najpierw węgiel jest wykopywany, a następnie spalany w elektrowniach i oba te procesy uwalniają ogromne ilości zanieczyszczeń. Szkodzą naszemu zdrowiu i przyczyniają się do nasilających się zmian klimatycznych. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

Emisje ołowiu i rtęci

Wraz ze zwiększaniem się zanieczyszczenia i ocieplenia klimatu wywołanych emisją gazów cieplarnianych, odejście od węgla jest nieuchronne.

Spalanie węgla jest toksyczne. Podczas tego procesu emitowane są rakotwórcze substancje, które przedostają się do powietrza, gleby oraz wód. Można wymienić tu choćby rtęć, ołów, dwutlenek siarki, tlenki azotu, cząstki stałe i różne inne metale ciężkie. 

Górnicy, pracujący w kopalniach są narażeni na śmiertelną chorobę - pylicę płuc. Ale bilans ofiar, które umierają w wyniku złej i przestarzałej polityki klimatycznej, jest znacznie większy.

Węgiel zabija

Dane na temat zgonów, wywołanych przez zanieczyszczenia powietrza potwierdzają katastrofalne skutki spalania paliw kopalnych.

W Chinach, które są obecnie największym emitentem gazów cieplarnianych na świecie, tylko w 2013 r. węglowi przypisano 366 tys. zgonów. Z kolei w Indiach, które również zmagają się z drastycznie słabą jakością powietrza, węgiel zabija około 169 tys. ludzi rocznie. W USA zła jakość powietrza powoduje śmierć 50 tys. osób każdego roku.

Emisja toksycznych cząstek wywołuje ponadto: choroby serca, nowotwory, udary i przewlekłe choroby układu oddechowego, w tym astmę. Zagrożenie dotyczy całej populacji, ale szczególne niebezpieczeństwo grozi  dzieciom, kobietom w ciąży i osobom mieszkającym i pracującym w pobliżu elektrowni węglowych oraz tym, którzy są narażeni na wdychanie gazów z kominów.

Zatruta żywność

Spalanie węgla powoduje przedostawanie się popiołu do gleb i zbiorników wodnych, a także uwalnianie toksycznej rtęci, która spływa do rzek i strumieni. Trucizna gromadzi się potem m.in. w łańcuchu pokarmowym ryb, które są zjadane przez ludzi. Rtęć to potężna neurotoksyna, która może uszkadzać mózg i układ nerwowy.

Dzieci, które zostały narażone na odziaływanie rtęci w łonie matki, mogą w późniejszym życiu wykazywać problemy z pamięcią czy koncentracją.

Transformacja energetyczna, czyli wdrażanie alternatywnych źródeł energii (w tym odnawialnych) przebiega powoli i budzi niechęć przeciwników odejścia od spalania tanich paliw kopalnych. Jednak cena dalszej polityki węglowej jest liczona nie w dolarach, a zdrowiu i życiu, które mogłoby zostać uratowane, gdyby przestarzała polityka węglowa odeszła do lamusa.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas