​Węgry: Zmiany klimatyczne odbijają się na sektorze winiarskim

Problemem dla winiarni jest nie tylko zwiększająca się temperatura, ale także coraz bardziej intensywne ulewy, które niszczą uprawy.

article cover
pixabay.com
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Z badań wynika, że zmiany temperatur i prawdopodobieństwo coraz bardziej ekstremalnych zjawisk pogodowych są wyraźnie zauważalne na Węgrzech. - W rolnictwie przybiera to dość spektakularną postać. Jeśli oglądamy wiadomości z czerwca-sierpnia czy z września, to niemal co tydzień słyszymy, że przedstawiciele, jakiej branży potrzebują wsparcia państwa z powodu np. przymrozków w sierpniu, suszy, powodzi czy ulewnych deszczy - zaznaczył dr Attola Buzasi z Katedry Ekonomii Środowiska na Uniwersytecie Technologii i Ekonomii w Budapeszcie.

Zmiana parametrów klimatycznych w szczególny sposób odbija się na sektorze winiarskim. Na terroir, czyli warunki wegetacji winorośli, wpływają trzy składowe: geomorfologia, czyli np. położenie działki na wzgórzu lub równinie, charakterystyka gleby, i właśnie parametry klimatyczne.

Zmienność tego ostatniego elementu powoduje ogromne wahania w jakości trunku wina. Na przykład w zeszłym roku nie było na Węgrzech we wrześniu opadów, które umożliwiłyby zajęcie dojrzałych gron szlachetną pleśnią Botrytis cinerea, powodującą m.in. wzrost stężenia cukru i kwasów. Takich gron używa się przy produkcji najsłynniejszego tokajskiego wina, tokaji aszu. - Kiedy wreszcie spadło trochę deszczu, grona były już za suche. W związku z tym praktycznie nie będzie słodkiego alkoholu z tego rocznika - zaznaczył Buzasi.

Tymczasem bardzo wiele osób za granicą kojarzy wino tokajskie przede wszystkim ze słodkim aszu, a rynek ma swoje wymagania: konsumentowi trudno przyjąć, że jakiegoś produktu nie ma. Naukowiec podkreśla, że choć technologia stanowi pewną pomoc, to w produkcji wina nie da się przewidzieć, co będzie w następnym roku.

Oprócz tokaji aszu na Węgrzech najbardziej narażone są włoski riesling, który ciężko znosi duże upały, i rodzimy szczep harslevelue, który z jednej strony jest wrażliwy na brak wody, a drugiej podatny na gnicie. - Jeśli producent chce się utrzymać na międzynarodowym rynku, powinien mieszać te gatunki z zagranicznymi. Ale nie każdy to potrafi - podkreślił ekspert.

Zdaniem naukowca, globalne ocieplenie sprzyja winom czerwonym. Z badań przeprowadzonych przez Katedrę Meteorologii Uniwersytetu im. Loranda Eoetvoesa w Budapeszcie wynika, że lato na Węgrzech wydłużyło się o 50 dni w stosunku do lat 70. XX wieku. Buzasi podkreśla, że według prognoz ilość opadów nie zmniejszy się, jednak będą one trwały krócej, przez co będą bardziej intensywne.

Im większy producent wina, tym łatwiej mu wyrównać straty spowodowane przez zmienność zjawisk pogodowych, bo może uprawiać więcej szczepów winorośli. Dla Węgier jednak charakterystyczne jest rozdrobnienie upraw winorośli - wielu winiarzy ma kilka hektarów.

PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas