Olej palmowy z resztek kukurydzy? Intrygujący pomysł naukowców wchodzi w życie

Każdy, kto choć trochę interesuje się ekologią, zdaje sobie sprawę, jak wielkie szkody wyrządza środowisku produkcja oleju palmowego. Niemieccy naukowcy postanowili wziąć na tapet ten problem i próbują oni stworzyć substytut tego produktu z resztek kukurydzy. Pierwsze wyniki napawają niemałym optymizmem.

Olej palmowy, ale jednak kukurydziany
Olej palmowy, ale jednak kukurydzianypixabay.com
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Oleju palmowego produkuje się na świecie więcej niż jakiegokolwiek innego oleju roślinnego. Znajduje on zastosowanie w wielu różnych obszarach naszego życia, co w połączeniu ze stosunkowo niską ceną potęguje jego gigantyczny popyt.

Niestety jego produkcja niesie za sobą wiele reperkusji, które w szczególności dotykają nasze środowisko. Olbrzymie połacie tropikalnych lasów wycinane są tylko po to, by móc posadzić jak najwięcej palm olejowych. Tym sposobem wiele zwierząt traci swoje miejsca do życia, a tereny stają się coraz mniej różnorodne.

Co więcej, następnie miliony metrów sześciennych rzeczonej cieszy transportowane są w najróżniejsze zakątki naszej planety, do czego zużywamy gigantyczne ilości paliw kopalnych, emitując przy tym gigantyczne ilości gazów cieplarnianych.

Olej palmowy z resztek kukurydzy

W celu rozwiązanie tego problemu niemieccy naukowcy postanowili rozpocząć badania nad substytutem oleju palmowego, który miałby być produkowany z resztek kukurydzy. Oczywiście nie chodzi o zwykły olej kukurydziany.

Do całego procesu używają oni głowni kukurydzy (Ustilago maydis), czyli gatunku grzybów wywołującego chorobę o tej samej nazwie. Dotychczas nie miały one zbyt pozytywnej opinii wśród hodowców.

- Przeprowadzono już znaczną ilość badań genetycznych i biotechnologicznych nad grzybem, który naturalnie wytwarza również inne substancje istotne z punktu widzenia biotechnologii takie jak biosurfaktanty, więc wiemy, gdzie możemy go użyć do naszych celów - mówi mikrobiolog Michael Feldbrügge.

Właściwości oleju z resztek kukurydzy już są wyjątkowo podobne do właściwości oleju palmowego, a po kolejnych optymalizacja mają być niemal identyczne. Wkrótce uczeni planują wdrożenie procesu na skalę komercyjną.

- Ważne jest dla wszystkich zaangażowanych w projekt, abyśmy mogli zaoferować zrównoważony produkt jako alternatywę dla konwencjonalnego oleju palmowego: produkt regionalny, wytwarzany z surowców odnawialnych, o dobrym śladzie węglowym. A także produkt, który nie konkuruje z produkcji żywności, ponieważ materiałami wyjściowymi są pozostałości, które i tak powstają - stwierdzili badacze.

Heksa - niesforna kawka przygarnięta przez ludziPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas