Nie wiedzieliśmy o ich istnieniu. Skrywały się w brazylijskiej dżungli

Na terenie Brazylii odkryto nowy gatunek leniwca, a dokładniej ujmując dokonano jego rewalidacji, czyli przywrócenia poznanemu wcześniej zwierzęciu statusu gatunku. Na stworzenie po raz pierwszy natknięto się już w 1850 roku, jednak środowisko naukowe uznało ówczesne odkrycie za pomyłkę. Dziś wiemy, że to oni byli w błędzie.

article cover
Twitter
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

- Co dwie głowy to nie jedna - mogliby rzec naukowcy, którzy odkryli, że na terenach wschodniej Brazylii mieszkają dwa różne gatunki leniwców, a nie, jak dotychczas sądzono, jeden. Zamieszkują one północne tereny Lasu Atlantyckiego rozciągającego się wzdłuż wybrzeża.

Dotychczas uważano, że na wspomnianych obszarach spotkamy wyłącznie endemicznego leniwca grzywiastego, czyli największego przedstawiciela rodziny leniwcowatych osiągającego maksymalnie 75 centymetrów długości.

To nie była pomyłka

Co interesujące, nowy gatunek leniwca po raz pierwszy odkrył już w 1850 roku wybitny brytyjski zoolog John Edward Gray, który zasłużył się nauce, opisując setki przeróżnych gatunków zwierząt. Niestety jego praca została uznana przez ówczesne środowisko naukowe za zwykłą pomyłkę.

Ponad 170 lat później okazało się, że Gray miał rację. Zespół brazylijskich uczonych potwierdził jego analizy, a następnie dokonał rewalidacji, czyli przywrócenia poznanemu wcześniej zwierzęciu statusu gatunku.

Nowy-stary leniwiec otrzymał nazwę nadaną pierwotnie przez Graya - Bradypus crinitus. Od swojego grzywiastego krewnego różni nieco bardziej spłaszczoną czaszką, bardziej zaokrągloną szczęką oraz szerszymi kościami policzkowymi.

Oznacza to, że w brazylijskim Lesie Atlantyckim spotkamy aż dwa endemiczne gatunki leniwcowatych, a na całym świecie łącznie zidentyfikowaliśmy ich pięć (wspominana dwójka plus leniwiec pstry, leniwiec karłowaty oraz leniwiec trójpalczasty).

Zagrożone leniwce

Odkrycie nowego gatunku może mieć wielkie korzyści zarówno dla leniwców grzywiastych, jak i tych dopiero co zrewalidowanych. Obydwa stworzenia są obecnie zagrożone wyginięciem, a Las Atlantycki, w którym mieszkają, zmniejszył się na przełomie ostatnich wieków drastycznie, o ponad 90 procent, zmniejszając liczbę potencjalnych siedlisk.

Dzięki odkryciu obecna sytuacja tych zwierząt już została nagłośniona, a badacze mogą rozpocząć specjalne programy ochronne i liczyć na odpowiednie dofinansowania.

Dogłębne wyniki badań znajdują się w czasopiśmie naukowym "Journal of Mammalogy".

Czy czeka nas rekordowy smog?INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas